100krotka pisze:...chyba wiatr nie hula tak, jak w tych młodszych.
Bardzo mi siepodoba kontrast irgi z jałowcem
Aga 
,
Kiedy tak patrzę jak mijają kolejne pory roku i zmienia się ogród, to same się nasuwają skojarzenia z ludzkim bytem.
Wiatr też mi hulał, gdy było otwarte pole i chociaż już co nieco zarosło , to i tak jeszcze hula.
Udało mu się skutecznie połamać robinię a kiedyś nawet wyłamał mi u podstawy jabłoń ozdobną, mimo, że obie były posadzone w osłoniętym przez inne rośliny miejscu.

Ot takie sobie miejscowe zawirowania.
abeille pisze:..... na magnoli pozostało kilka listków, ale czy dobrze widzę że ona ma już pączki
przygotowane na przyszłoroczne kwitnienie?......
Wiesiu
Jak się człowiek postara, to jeszcze trochę kolorków w ogrodzie znajdzie.
To chyba rzeczywiście są już pąki na przyszłoroczne kwitnienie magnolii.

Dotychczas zawsze na zimę ją owijałam włókniną , ale już trochę u mnie rośnie i tak się zastanawiam, czy nadal to robić ?
Chociaż w tym miejscu jest od południowej strony słońce może ją prowokować do zbyt szybkiej pobudki i później mróz może jej zaszkodzić, to chyba ją chociaż lekko ocieniuję.
No i pogoniłam lenia, który mnie czasami dopada
AniaDS pisze:Ja też widzę pąki na magnolii i to ile ...
Aniu 
, z roku na rok jest ich coraz więcej z czego bardzo się cieszę.
