Kasiunieczka- jednak troszku zawadzaja mi te korzonki na Ascocendzie i to "suszenie" korzonków po kąpieli jest męczące. Coraz bardziej rozważam możliwość kupna wazonu, tylko mi dziś drzwi sklepu zamknęli tuż przed nosem

Jutro tam wejdę, jeśli będą tanie wazony, to kupię

A na lato muszę wymyślić pojedyńczą, wiszącą półeczkę do zawieszenia w oknie.

Poza tym moja sadzonka Vandzie jest kąpana dwa razy tygodniu: środę i niedzielę. Nie będę zmieniać tego "grafiku". Myślę, że się doniego przyzwyczai.
Nieinna- to piękny sabotek, przynajmniej liście i korzenie ma bujne. Przesadzony<dodałam skorupek z jajek do podłoża>, spryskany i na razie 3 sztuki stoją na meblach, z dala od reszty. Jeszcze muszę parę razy spryskać, dopiero dołączą do mojej kolekcji. A kolorku jestem bardzo ciekawa, a jakże

Będa niezłe emocje, jak któreś z nich puści jakiś pędzik...
Wioleta- na razie dwa opryski były. Za jakies 4-6 dni znów będa pryskane. I po tym trzecim oprysku, przetrę liscie wodą ze spirytusem i dopiero połączę je z moją kolekcją
Jedynie Ascocenda <też była profilaktycznie raz opryskana> już wisi razem z resztą moich podpoiecznych
Keiki znalazło nowy domek i juz pojechało do niego
A dziś < w związku z lawinowym powiększeniem się kolekcji> na stałe miejsce trafiła nowa półeczka, tym razem "dwurzędowa". W drugim rzędzie < mniej słońca> marzy mi się posiadanie 6 sabotków. Mam dwa, jeszcze "tylko" cztery brakuje

Ale, to w przyszłym roku, najpierw masdevallie...
Najpierw archiwalne zdjęcie półeczki nad stolikiem. Nie miała poprzeczki i dwa razy mi z niej storczyki spadły:/
Dzisiejsze popołudnie poświęcone na skręcanie i nowa półeczka już wisi.

Najpierw fotka samej półeczki, a potem ze storczykami <tylko jeden rząd na razie w niej stoi>:
dziękuję za odwiedzinki:D
I...miłego oglądania życzę
