Chińska róża(Hibiskus rosa-sinensis) cz.1
-
- 100p
- Posty: 123
- Od: 16 lut 2009, o 11:54
- Lokalizacja: Żywiec
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
![Obrazek](http://img508.imageshack.us/img508/7259/hib4.jpg)
Tak zakwitł teraz ten "niby" półpełny.
Wyczytałam, że hibiskusy lepiej kwitną gdy rosną w małych donicach (max średnica doniczki to 18cm) i rzeczywiście moim starym krzakom chciałam dogodzić i rosły przez ostatnie 2 sezony w wielkich 5 litrowych donicach - jeden nie zakwitł w tym roku wcale, a pozostałe dwa miały chyba po 3 kwiaty.
Z jednego zrobiłam już "bonsai" - przyciełam wszystkie stare, grube pędy na 15 cm i przesadziłam do małej doniczki. Z korzeniami nie było problemu, gdyż zwarta bryła była niedużych rozmiarów a pojedyncze ciękie długie korzonki same się pourywały podczas przesadzania.
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Ja przesadziłam swoją do dużej donicy, a ona odwdzięczyła mi się dużą ilością kwiatów. Widocznie mojej przesadzenie posłużyło. ![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
- Delete
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2082
- Od: 16 maja 2009, o 09:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Spora. W szkole, w matematycznej mamy wysoką na jakiś metr wysokości i szeroką na jakieś 2 metry. Akurat kwitnie. ![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Pozdrawiam, Bartek.
Kaktusy... / Doniczkowce
Kaktusy... / Doniczkowce
- emelcia
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 15 lip 2010, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
I znów krzyczę POMOCY, ŚWIAT MI SIĘ WALI...!!!
Róża mojej Mamusi wyglądała tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a9e ... ed3c4.html
Po walce z przędziorkiem w lipcu straciła trochę liści, ale zaczęła wypuszczać nowe, więc cieszyłyśmy się, że nasz hibcio odżywa. Wtedy też przesadziłyśmy do nowej doniczki. A teraz?
Teraz wygląda tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/90a ... 4e9fd.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d9b ... 47d4b.html
Pożal się, mój Ty Panie Boże...![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Pomocy, bo już nie wiem co robić - nawóz był, stawiałam nawilżacz, bo może w mieszkanku za sucho, a ta sierotka od jakiegoś miesiąca cały czas żółknie i gubi liście... Jak ją ratować?
Pomocy... Taka piękna roślinka, a umiera w oczach![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Róża mojej Mamusi wyglądała tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a9e ... ed3c4.html
Po walce z przędziorkiem w lipcu straciła trochę liści, ale zaczęła wypuszczać nowe, więc cieszyłyśmy się, że nasz hibcio odżywa. Wtedy też przesadziłyśmy do nowej doniczki. A teraz?
Teraz wygląda tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/90a ... 4e9fd.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d9b ... 47d4b.html
Pożal się, mój Ty Panie Boże...
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Pomocy, bo już nie wiem co robić - nawóz był, stawiałam nawilżacz, bo może w mieszkanku za sucho, a ta sierotka od jakiegoś miesiąca cały czas żółknie i gubi liście... Jak ją ratować?
Pomocy... Taka piękna roślinka, a umiera w oczach
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
"Tutaj jest Twoje serce, a tam człowiek, który Ciebie potrzebuje..."
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12256
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
To może tak : ile i jak często podlewasz? Jaką masz temperaturę w mieszkaniu? Jak hibek jest oświetlony (chodzi tu zarówno o to, czy stoi przy oknie czy gdzieś w ciemnym kącie, jak i o to, czy ostatnio pogoda jest słoneczna, czy raczej nie)? No i najważniejsze: pozbyłaś się już przędziorków? Czy dalej konsumują biedną roślinkę cichcem-chyłkiem? Trzeba przyznać, że są to wyjątkowo wredne i wyjątkowo odporne bestie ? ja sam się z ich inwazją na moich domowych roślinkach tak męczę, że szkoda gadać... Po wczorajszym pryskaniu bifentryną (a raczej zalewaniu, bo takich ilości produktu użyłem) nadal mi w mieszkaniu cuchnie, a ja boję się, czy to wreszcie pomoże, czy uratuję mandewillę i klitorię (szczęśliwie hibiskus jakoś się trzyma, chociaż też go już atakowały), czy może nadal jakaś część tego paskudztwa przetrwa i dalej będzie mi chrupała roślinki...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Jagodzianka
- 100p
- Posty: 122
- Od: 16 sie 2006, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Wg mnie jest przelana.
Musisz przede wszystkim odpowiednio dostosować podlewanie. Co niestety wcale nie jest takie proste tymbardziej, że doniczka jest spora. (osoba od której dostałam mojego pierwszego hibcia powiedziała mi, że te różyczki lubią ciasne doniczki i tego się trzymam od 6-ciu lat). Ale skoro już tak ją posadziłaś to zostaw. Nie ma co narażać roślinki na kolejne wstrząsy.
Pewne jest jedno: w tej chwili zgubi większość liści (wszystkie obecnie żółte i te, które zaczęły żółknąć). Ale tym się nie przejmuj. Odbije.
Ja bym zostawiła bez podlewania 3 dni, potem sprawdziła wilgotność ziemi i stan róży. Jeżeli ziemia będzie wilgotna to zostawić jeszcze bez podlewania i sprawdzać codziennie. Jak wierzchnia warstwa przeschnie to dopiero podlać. Chyba, że wcześniej listki zrobią się "smutne" i oklapłe (nie zwracaj uwagi na pożółkłe tylko na zielone). To wtedy podlać. Ale nie za dużo od razu. Proponuję połowę tej dawki co dotychczas. I obserwować. Najwyżej podlejesz następnego dnia (też mniejszą ilością niż dotychczas).
Wbrew pozorom to są całkiem odporne bestie...
Kiedyś miałam jedną w mało oświetlonym miejscu - nie kwitła ale pięknie szła w liście, które były duże i soczyście zielone, więc wydaje mi się, że żółknięcie i opadanie liści nie powinno mieć bezpośredniego związku z oświetleniem. Za to oczywiście może mieć związek ze zmianą miejsca (musi się przyzwyczaić do nowego).Locutus pisze:Jak hibek jest oświetlony (chodzi tu zarówno o to, czy stoi przy oknie czy gdzieś w ciemnym kącie, jak i o to, czy ostatnio pogoda jest słoneczna, czy raczej nie)?
Musisz przede wszystkim odpowiednio dostosować podlewanie. Co niestety wcale nie jest takie proste tymbardziej, że doniczka jest spora. (osoba od której dostałam mojego pierwszego hibcia powiedziała mi, że te różyczki lubią ciasne doniczki i tego się trzymam od 6-ciu lat). Ale skoro już tak ją posadziłaś to zostaw. Nie ma co narażać roślinki na kolejne wstrząsy.
Pewne jest jedno: w tej chwili zgubi większość liści (wszystkie obecnie żółte i te, które zaczęły żółknąć). Ale tym się nie przejmuj. Odbije.
Ja bym zostawiła bez podlewania 3 dni, potem sprawdziła wilgotność ziemi i stan róży. Jeżeli ziemia będzie wilgotna to zostawić jeszcze bez podlewania i sprawdzać codziennie. Jak wierzchnia warstwa przeschnie to dopiero podlać. Chyba, że wcześniej listki zrobią się "smutne" i oklapłe (nie zwracaj uwagi na pożółkłe tylko na zielone). To wtedy podlać. Ale nie za dużo od razu. Proponuję połowę tej dawki co dotychczas. I obserwować. Najwyżej podlejesz następnego dnia (też mniejszą ilością niż dotychczas).
Wbrew pozorom to są całkiem odporne bestie...
Pozdrawiam
Jagoda
Jagoda
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Ja swoją różę podlewam wtedy gdy widzę, że liście zaczynają robić się wiotkie czyli aktualnie mniej więcej raz na tydzień. Jest ponadto nawożona. Wygląda według mnie bardzo dobrze... z resztą zdjęcia macie powyżej więc możecie zobaczyć
Spora część liści ma po 15cm długości także prawie jak moja ręka
. Muszę ją co jakiś okres czasu przycinać bo rośnie jak głupia. Częściej jednak by jej nie dręczyć to przetrącam palcem stożki wzrostu na że tak powiem - 'czubkach długopędów', które po pewnym czasie zaczynają się ładnie krzewić.
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
![Laughing :lol:](./images/smiles/icon_lol.gif)
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Czy to prawda, że po sezonie letnim hibiskusa należy umieścić w chłodnym pomieszczeniu?
Moje rośliny po przeniesieniu z tarasu do domu też zaczęły gubić liście. Teraz nie wiem. Jeden stoi w temp. pokojowej, resztę postawiłam w temp. 15 st.![Question :?:](./images/smiles/icon_question.gif)
Moje rośliny po przeniesieniu z tarasu do domu też zaczęły gubić liście. Teraz nie wiem. Jeden stoi w temp. pokojowej, resztę postawiłam w temp. 15 st.
![Question :?:](./images/smiles/icon_question.gif)
Pozdrawiam, Ania
/Mój ogródek/
/Mój ogródek/
- Jagodzianka
- 100p
- Posty: 122
- Od: 16 sie 2006, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Jeżeli jest możliwość przeniesienia w chłodniejsze miejsce to jak najbardziej tak. Wtedy należy ograniczyć też podlewanie.
Niestety często w warunkach mieszkaniowych nie mamy takiej możliwości. Ja właśnie nie mam i tak na prawdę to u mnie mocniej kwitną na jesieni niż latem. Chociaż przecież jest mniej światła bo dzień krótszy...
Mam jedną sztukę, którą wystawiam latem na balkon i po przeniesieniu do mieszkania też gubi część liści. Mimo to właśnie kwitnie...
Niestety często w warunkach mieszkaniowych nie mamy takiej możliwości. Ja właśnie nie mam i tak na prawdę to u mnie mocniej kwitną na jesieni niż latem. Chociaż przecież jest mniej światła bo dzień krótszy...
Mam jedną sztukę, którą wystawiam latem na balkon i po przeniesieniu do mieszkania też gubi część liści. Mimo to właśnie kwitnie...
Pozdrawiam
Jagoda
Jagoda
- emelcia
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 15 lip 2010, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Hmm hmm... Przelany? Prawdę mówiąc teraz jest w mieszkaniu ciepło i sucho i wszystkie rośliny podlewamy dość często... I skoro jest przelany to zostawić i nie ruszać? Żadnego nawozu, nic a nic? A co znaczy "potem sprawdziła wilgotność ziemi i stan róży"? Donica jest spora... Ponoć jakoś pałeczką bambusową można sprawdzać... I jak ocenić stan rośliny, jak ona wygląda jak wygląda... Tzn nie wygląda... A jeszcze dzisiaj mama dolała wody, bo gdzieś wyczytała, że trzeba przelać i zostawić, skoro jest sucho w mieszkaniu...Jagodzianka pisze:Wg mnie jest przelana.Kiedyś miałam jedną w mało oświetlonym miejscu - nie kwitła ale pięknie szła w liście, które były duże i soczyście zielone, więc wydaje mi się, że żółknięcie i opadanie liści nie powinno mieć bezpośredniego związku z oświetleniem. Za to oczywiście może mieć związek ze zmianą miejsca (musi się przyzwyczaić do nowego).Locutus pisze:Jak hibek jest oświetlony (chodzi tu zarówno o to, czy stoi przy oknie czy gdzieś w ciemnym kącie, jak i o to, czy ostatnio pogoda jest słoneczna, czy raczej nie)?
Musisz przede wszystkim odpowiednio dostosować podlewanie. Co niestety wcale nie jest takie proste tymbardziej, że doniczka jest spora. (osoba od której dostałam mojego pierwszego hibcia powiedziała mi, że te różyczki lubią ciasne doniczki i tego się trzymam od 6-ciu lat). Ale skoro już tak ją posadziłaś to zostaw. Nie ma co narażać roślinki na kolejne wstrząsy.
Pewne jest jedno: w tej chwili zgubi większość liści (wszystkie obecnie żółte i te, które zaczęły żółknąć). Ale tym się nie przejmuj. Odbije.
Ja bym zostawiła bez podlewania 3 dni, potem sprawdziła wilgotność ziemi i stan róży. Jeżeli ziemia będzie wilgotna to zostawić jeszcze bez podlewania i sprawdzać codziennie. Jak wierzchnia warstwa przeschnie to dopiero podlać. Chyba, że wcześniej listki zrobią się "smutne" i oklapłe (nie zwracaj uwagi na pożółkłe tylko na zielone). To wtedy podlać. Ale nie za dużo od razu. Proponuję połowę tej dawki co dotychczas. I obserwować. Najwyżej podlejesz następnego dnia (też mniejszą ilością niż dotychczas).
Wbrew pozorom to są całkiem odporne bestie...
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Eh, eh i eh... Było takie cudo... A teraz straszy...
"Tutaj jest Twoje serce, a tam człowiek, który Ciebie potrzebuje..."
- emelcia
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 15 lip 2010, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Chińska róża (Hibiscus rosa-sinensis)
Przędziorków się pozbyłam, to na pewno.Locutus pisze:To może tak : ile i jak często podlewasz? Jaką masz temperaturę w mieszkaniu? Jak hibek jest oświetlony (chodzi tu zarówno o to, czy stoi przy oknie czy gdzieś w ciemnym kącie, jak i o to, czy ostatnio pogoda jest słoneczna, czy raczej nie)? No i najważniejsze: pozbyłaś się już przędziorków? Czy dalej konsumują biedną roślinkę cichcem-chyłkiem?
LOKI
Temperatura - eeem, no ciepło... Hibek stoi w dużym pokoju, tam jest zwykle zakręcony grzejnik, który z resztą jest na drugim końcu pomieszczenia... Stoi między biblioteczką a segmentem, ale światło ma - mordercą nie jestem, żeby biedakowi zabierać światło... Pokój jest jasny. Pogoda? Jak to na jesień - w kratkę. Słoneczko jest tam po południu.
Pytajcie jeszcze - na wszystko odpowiem, bo tu potrzebne jest naprawdę porządne sanatorium dla tej roślinki ;)
"Tutaj jest Twoje serce, a tam człowiek, który Ciebie potrzebuje..."