Działka na Kaszubach - amba19

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
konto-nieaktywne
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 30 lis 2007, o 01:53
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Post »

Ambo, masz chyba szczęśliwą rękę do ratowanych staroci. A historie opowiadasz wspaniałe :)
Może się czepiam, ale...
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

Byłam dzisiaj na działce i obfotografowałam resztki śniegu, które w tym czasie spłukiwał deszcz. Pogoda u nas przygnębiająca. Ale zasadniczą przyczyną wyjazdu było oczywiście dokończenie kominka. A oto efekt Obrazek
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

Na działce szaro buro i kosmato. nawet moje krzewy mają depresję i płaczą Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

Jolciu Piku i Forumko
jeśli napisałyście te posty z grzeczności to tym gorzej dla Was, bo przez to będę przynudzać dalej o moich starociach. Tym razem historia wieszaka. Mój kolega z pracy znając moje inklinacje do rzeczy starych i nietypowych zaproponował mi żebym sobie wzięła to cudo mówiąc tak: " Słuchaj , mam w szopie taki stary metalowy wieszak na ubrania. Może chciałabyś go na działkę. Żona każe mi oddać go na złom, a ja nie mam serca żeby to zrobić. Moja mama opowiadała mi że jak pobrali się tuż po wojnie, byli młodzi, biedni i na dorobku to ten wieszak służył im za szafę. Mieściły się na nim wszystkie ich ubrania. A żeby się nie zakurzyły to wieszak owijali starym prześcieradłem zawiązanym u dołu i u góry. Ten staroć przetrwał tyle lat naprawdę szkoda oddać go złomiarzom.". Oczywiście przy najbliższej okazji zabrałam biedaka. Był zardzewiały i cały w pajęczynach. Po liftingu wygląda tak: Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
piku
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1948
Od: 12 lip 2007, o 13:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk / Podkarpacie

Post »

Oooo, takiego cudeńka nie widziałam, mnie się udało przytargać jedynie taki prosty drewniany :wink: . A jeśli chodzi o kominek- czy nie osadzłaś go czasem za nisko- jak dostarczasz powietrze do paleniska :?:
pozdrawiam Wiesia :wit
ogród / siedlisko / sukulenty / inne roślinki
Awatar użytkownika
jolciajci
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1588
Od: 26 lut 2007, o 13:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Ambo nie pisałam tego postu z grzeczności tylko z głębi serca :P .
Kominek w całej okazałości wygląda pięknie :shock: . Wieszak też jest bardzo ładny i taki nietypowy.Bardzo misterna robota i przetrzyma jeszcze długie lata bo jest wykuty z metalu.
Bardzo mi się u ciebie podoba i te schody drewniane też bo ja bardzo lubię drewno.
U mnie w domu nie mogę mieć kominka bo mieszkam w bloku , ale jakbym miała swój dom to też bym chciała taki kominek jak masz ty Ambo:D .
Kilka lat temu byłam u mojej koleżanki w Krakowie na otwarciu jej domu bo się pobudowała i była mała imprezka.Jola bo tak ma na imię , zresztą ja też mam to imię , ma kominek i mieli ze mną utrapienie bo od rana musieli palić w kominku. Całymi dniami siedziałam koło kominka i nie mogli mnie od niego odgonić.Wieczorami jak już był taki półmrok to dopiero jest efekt jak się widzi ten płomień jak pali się drewno w kominku :lol: .
Ambo opowiadaj bo ja naprawdę lubię słuchać takich ciekawych opowieści , a ty masz dar do opowiadania :)

Pozdrawiam cieplutko.
Jestem jaka jestem - pozdrawiam serdecznie Jola
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

Jolciu
Dzięki za miłe słowa. Wieszak jest faktycznie wykuty z metalu. Ponieważ jest autentycznie stary - myślę że to jest ręczna kowalska robota. Jeśli chodzi o kominek - to ja też mieszkam w bloku i tam nie ma żadnej możliwości aby sobie coś takiego sprawić w mieszkaniu. Dlatego tak bardzo chciałam go mieć w domku na działce. Zresztą w projekcie domku kominek był przewidziany. Na razie dopiero dwa razy palił się w nim ogień, ale myślę że na wiosnę gdy będę mogła już wykonywać wiosenne prace na działce to dopiero naprawdę docenię przyjemność ogrzania się przy prawdziwym ogniu.
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post »

Bardzo ładnie wyglądają wszystkie te starocie po liftingu, ciekawe są też oczywiście ich historie... Najlepiej prezentuje się "święta" komoda (ta od biskupa) :wink: Tak się zastanawiam , czy Ty nie jesteś aby konserwatorem zabytków? A może byłaś nim w poprzednim życiu? :wink: Umiejętność z pewnością przydatna- dom zyskuje na wyglądzie.
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

Ewelinko Nie nie jestem konserwatorem zabytków. Już kiedyś pisałam w którymś wątku że z zawodu jestem rolnikiem. Starocie lubię od zawsze. Na prawdziwe antyki nigdy nie było mnie stać. W związku z tym trzeba się cieszyć tym co się ma. Oprócz tego co pokazałam mam jeszcze trochę starej porcelany(głównie są to filiżanki). Ale najbardziej lubię zajmować się moimi roślinami.
Szkoda że nie da się teraz pojechać na działkę. Po ostatnich opadach dojazd jest bardzo utrudniony. Ale można powspominać jak to było wiosną. Bo mnie jest szkoda lata i wiosny i jesieni................ Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
basow@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3850
Od: 5 gru 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Tak sobie myślę Ambo,że jesteś z tych ludzi,którzy z "niczego" potrafią zrobić COŚ ( niewielkim nakładem finansowym za to dużym nieraz nakładem własnej pracy ).I nie chodzi mi oczywiście o to ,że kredens czy wieszak to jest "byleco" ,ale sam sposób na życie i cieszenie się drobiazgami.Bardzo mi się to podoba....tak jak Twój ogródek!Te sasanki,motyle,truskawki na kamieniach,własne grzyby.....Super po prostu :lol: Mojej koleżance w tym roku w ogródku obrodziły.....kanie! :shock:
Pozdrawiam,Małgorzata
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

O! Ale miała szczęście Twoja koleżanka. Uwielbiam kanie panierowane i usmażone na patelni mniam mniam mniam ;:36
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

Jaka szkoda że nie mam nowych zdjęć do wklejania. Nie dość że nie mam jak dojechać na działkę (bo nikt z moich przyjaciół teraz tam nie jeździ) to na dodatek zima nie przychodzi jakoś do nas w tym roku i nie ma nic ciekawego do fotografowania. Czy Wam też tak tęskno do wiosny????????????????????????????????
Awatar użytkownika
inag1
500p
500p
Posty: 973
Od: 1 lis 2007, o 14:42
Lokalizacja: poznańskie

Post »

Ambo,dawno u Ciebie nie byłam .Widzę ,że masz nowe-stare rzeczy. Piękny obraz ,wieszak nie mówiąc już o kominku. A jakie piękne historie z nimi związane opowiadasz.Może jeszcze masz parę takich historii w zanadrzu. Na długie zimowe wieczory jak znalazł. Nie daj się prosić i opowiedz coś jeszcze . Masz wyjątkowy dar opowiadania. :P
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Post »

Tym razem to będzie historia drzewka które rośnie na mojej działce. Moja mama ma a raczej miała znajomego który był Sybirakiem. Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych udało mu się pojechać na Syberię tam, gdzie był zesłany w latach II-giej Wojny Światowej. Z tej wyprawy między innymi przywiózł szyszkę, którą znalazł w tajdze. W mieszkaniu pod wpływem ciepła szyszka otworzyła się i wypadły z niej nasionka. Ten Pan porozdawał je kilku znajomym w tym mojej mamie. Mama wysiała je do skrzyneczki, która stała najpierw na parapecie a potem na balkonie. Wykiełkowało kilka roślinek - ale przeżyła tylko jedna. Po upływie około roku przesadziliśmy maleństwo na działkę w Oliwie. Tam rosła a raczej wegetowała kilka lat prawie nie rosnąc. Po ogrodzeniu działki na Kaszubach przesadziliśmy tam to biedactwo i chyba ostry kaszubski klimat posłużył mu , bo z roku na rok jest coraz większym i ładniejszym drzewkiem. Nie wiem co to jest, mama twierdzi, że to cedr syberyjski - jedno jest pewne nie przypomina ani sosny ani świerka ani daglezji. Podobno jest to jedyne drzewko wyhodowane z tych nasionek, które przetrwało. A to jego wizerunek: Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
inag1
500p
500p
Posty: 973
Od: 1 lis 2007, o 14:42
Lokalizacja: poznańskie

Post »

Jaka piękna i wzruszająca historia. Rośliny po prostu Cie kochają. :P
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”