Celinko
no wiem że to tylko 3 ale one wszystkie prawie kwitły mi latem 
Kaju
dzięki mam nadzieję sam pan z OG mi wybrał i powiedział, że jest super Justynko na pewno kiedyś Ci się uda upolować Philadelphię
a co do tego rozgałęzienia na MM to nie wiem czy nie jest to spowodowane tym że albo już był przygnieciony lub w czasie powrotu do domu ja przygniotłam gdzieś w aucie czubek tego pędzika i tak się bałam czy coś z niego będzie 
ale on chce widać zakwitnąć 
Grażynko
no mam nadzieję na to że wszystkie się rozwiną, mam chłodno w mieszkaniu i żaden pączek nie więdnie więc mam cichą nadzieję 
Asiu
wiem co mi mówiłaś o Ludisi ale wiesz miałam cichą nadzieję, że może jednak jakiegoś psikusa zrobi ta moja 
no niepoprawna marzycielka ze mnie 
dzieje się dzieje u Ciebie 
pęknie u Ciebie a zima długa będzie kwieciem obsypana. 
))
MM bardzo rozgałęziony 
Arletko tak narzekałaś na brak pędów a co ja tu widzę? 
