Małgosiu serwetka serwetką ...,ale bez dyskusji z Wami ...cudownymi dziewczynami ,nie wyobrażam sobie wieczoru...
Izka widzę ,że serwetka wywołała sprzeciw...

jest prawie na ukończeniu...potem zaczynam nową...w końcu poświęciłam jej aż rok...
Wizyty ,odwiedziny nie przeszkadzają mi i nie nudzą,grupki z różnych regionów by się zmieniały...
Marzenia sie ulotniły...od rana dzisiaj leje i wszystka zieleń wisząca i smętna...
Tosiu właściwie to wszystko porobione w ogrodzie,liście jeszcze muszę zebrać ,wykopać szczawiki ,bo o nich zapomniałam ,przy wykopywaniu dalii...no i nieszczęsne dziury na róże...
Po ostatniej dziurze ,zaczął sie odzywać kręgosłup...i znowu muszę ćwiczyć...jak ja tego nie lubię...

wolę naturalną gimnastykę przy robotach ogródkowych...(oprócz kopania dziur...)
Wiesiu kupujesz sadzonkę wrotycza...? może poczekaj ,w przyszłym roku mogę Ci wysłać mnóstwo takich sadzonek...
Gdy jadę rowerem na zbiory wrotycza w pole i lasy ,mój bagażnik jest wypełniony po wręby żółtymi kwiatami,w bukietach polnych kwiatów wyglądają najładniej...

Tylko ten zapach jest dosyć uciążliwy...może dlatego wszelkie natrętne owady od niego uciekają...
Tibuchina jest pięknym krzewem ,ale dlaczego tak późno u mnie kwitnie,?Chyba za mało ciepła...masz racje trudny jest do przechowania w domu,rozpierzchły wzrost ,nieregularny przyrost...trzeba go wciąż mieć pod kontrolą...
Gośka opóźnienie kilkuletnie ...

pewnie mama zapomniała sobie o serwecie ,najważniejsze ,że skończyła i obdarowała...

Często tak bywa ,kiedy robi się parę rzeczy na raz...Serwetę na szczęście już kończę
Gdy już skończę ...zrobię zdjęcie i będę się chwalić czasochłonną robótką...
Grażka całkowicie Ci wierzę...ale ja już na te czarne mrówki machnęłam ręką,najgorzej mam z małymi pomarańczowymi,one są sprawcami największych szkód ,rośliny mi wykopują i giną
A kompostu już niestety nie mam...miejsca już zabrakło,rzucam wszelkie odpady na grządki bezpośrednio...np po skoszeniu trawy ,lub obierki po warzywach ...
Dziękuję za wieści o sposobach na mrówki...może kiedyś się przydadzą
Alinko to gorący termin sadzenia róż...teraz można nabyć od sprzedawców najładniejsze krzaczki,wiosną to już pozostałości po jesieni ,co się nie sprzedało... i wkładane do donic na zimę i sprzedawane po o wiele wyższej cenie...
Trafnie nazwałaś ...szaleństwo...
