Halinko witaj.
Cieszę sie, że mnie odwiedziłaś.Wszyscy mają jakieś ulubione miejsce na ziemi, ja także, bardzo dobrze się tam czujemy i wypoczywamy.
Pozdrawiam serdecznie.
Aleksandrze moja działka znajduje się wśród lasów, cisza, że aż dzwoni w uszach, a na wiosnę wspaniałe ptasie koncerty, dookoła sama przyroda, jest cudnie.
Martusiu to jest taka sprawdzona odmiana chryzantem, bordowo kwitnących, bardzo odporna na mrozy. Już mi się mocno rozrosły, gdyż nigdy nie wymarzają. Jeśli masz na nie ochotę, to wiosną z przyjemnością Ci wyślę.
Niektóre już przekwitają, białe, żółte i brązowe, a jest kilka odmian, które w tym roku chyba nie zakwitną, mają dopiero pąki kwiatowe.
Pozdrawiam serdecznie.
Wandziu dobry wieczór.
Ja także bardziej lubię astry chińskie, jednoroczne, ich ogromną gamę barw, kiedyś zawsze je siała moja mama, ale ja z braku miejsca zrezygnowałam, czasami wysiewam przy warzywniaku, na bukiety, ale w tym roku jakoś mi tak zeszło. Ten las po drugiej stronie drogi, to las prywatny sąsidów, chodzimy tam na grzyby, rosną tam brzozy i Twoje ukochane dęby, które o tej porze roku, jak sama wiesz, są szczególnie piękne.
Natomiast po drugiej stronie mojej działki jest duży las państwowy, ale niedostępny z powodu bagien, trzeba iść brzegiem z pół kilometra, dopiero da się wejść. Z boku rośnie nasz lasek brzozowo- sosnowy.
Tam jest nasza taka mała ojczyzna. Pozdrawiam Cie serdecznie.
Bożenko witaj.
Cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Róże u mnie niestety już kończą kwitnienie, wykończyły je przymrozki, pojedyncze kwiaty już tylko na tych najodporniejszych.
Miejsce, gdzie znajduje sie nasza działka, jest rzeczywiście piękne, przynajmniej dla mnie.
Najpiękniejsze są wiosny, ze spiewem ptaków, bociany podchodzą do mnie, jak pracuję w ogrodzie na kilka metrów, wcale się nie boją. Zimą widok dzikiej zwierzyny to norma. Nie tylko zające i sarny, ale pod ogrodzenie ubiegłej zimy podeszły łosie. Spokój zakłócają tylko ogromne ilości komarów, gdyż w pobliżu znajdują się bagna.
Pozdrawiam serdecznie.
