Gosiufajnie, że się zdecydowałaś na klonika. Bardzo je lubię.Nie tylko palmowe. Widzę, że dobrze wybrałam różyczki.
Witaj,
Anulko.Miło mi poznać kolejną sympatyczną szczeciniankę. Jutro znowu zamierzamy wykorzystać jesienne klimaty,
więc zaraz

a wpadnę do Ciebie jutro.
Dalu,dziękuję. Widzę, że Ciebie też Ewa zachęciła. My wybieramy się jutro, bo w niedzielę ma być gorsza pogoda.
Wiesiu, Twoje fotki świadczą, że też wycieczkujesz. I oglądasz, a potem pokazujesz śliczności.
Wracając do sekatora. Jak wezmę do ręki, to nadużywam. Coś we mnie wstępuje.
Stasiu, nawet nie wiedziałam, że taką trasą pojedziemy. Ja też dzwonka nie słyszę teraz, jak pozamykane okna.
Małgosiu, może są kawałeczki bezobsługowe. Lub prawie. Choć właśnie przeróbki mają na celu osiągnięcie tego stanu.

Mona jest b. mięciutka, puchata, bo jest mieszańcem main coona. Weterynarz nazwał ją arystokratycznym bękartem. Jak jesteś
zainteresowana Trojką, dam Ci namiary.

Czy myślisz, że maleństwo powinno być okryte na zimę?
