Byłam u Ciebie Aniu na działce i na wsi i podziwiam Cię skąd bierzesz siły na to wszystko Tyle grzybów i jeszcze takie ciężkie prace niesamowici jesteście Myślę że to nie tylko Twoja zasługa Ale rydzów to bym zjadła Dalie cudne !!!!!!
ja myślałam że mam odpoczynek z ogródkiem ale zięć przywiózł wywrotkę ziemi do podsypania murku i mam sobie wyrównać aby na wiosnę przesadzić truskawki całoroczne bo teraz rosną pod borówkami ,które się ładnie rozrastają ..
Aniu a ja nie współczuje Tobie pracy tylko gratuluje Twej zaciętości i chęci zrobienia czegoś co daje uczucie zadowolenia i satysfakcji,szkoda tylko że tak szybko nadchodzi zima,bo tak smutno się robi na naszych działeczkach .
O i masz rację Marzenko.Ja się wcale nie czuję zmęczona tylko dni za krótkie by z wszystkim zdążyć , może gdyby doba miała z 48 godzin to na wszystko starczyłoby tego czasu.W sobotę okryję rododendrony , ketmie i hortensje poszyłam im płaszczyki z grubszej agrowłókniny -więc chyba się odwdzięczą pięknym kwitnieniem.
u mnie w tym roku był 25 maja i zmroził mi nie tylko hortensje ale i róże , ,dobrze że teraz tak wcześnie nie odkrywam korzeni tylko przycinam to mi odbiły ale pierwszego kwitnienia nie było ..
Aniu już okrywasz na zimę nie za wcześnie ja swoje tylko okopczykowałam , ale jeszcze ich nie okrywam , ale sama wiesz najlepiej jakie pogody u Ciebie bywają
pozdrawiam
Miałam dzisiaj okryć ale pogoda pokrzyżowała mi plany -padało i padało prawie cały dzień.Wolę okryć za wcześnie niż za późno , bo potem będę przedzierać się przez śnieg .Płaszczyki z otuliny pozakładam więc na pewno nie zaszkodzą , bo rośliny przez nie oddychają.
ja obsypuję róże trocinami , na wiosnę rozgarniam i mniej rośnie zielsko ..a cebulkom nie przeszkadza bo są już na wierzchu i widzę gdzie nie należy rozsypywać ..