Rabatki Konstantego część 3

[kogra]

U mnie ptactwo też tak wygłodniałe, ze karmniki nie nadążam napełniać.
Po kilkanaście nawet ptaków na raz okupuje jeden karmnik a mam ich 4.
Na kulkach po 5 sikorek naraz.
Widać gołym okiem, ze nie mają co jeść biedactwa.
Bo i skąd by się wzięło, jak w tym roku wszystkiego brak a lasy puste.
Żadnych nasion drzewa i krzewy w tym roku nie wydały.
A robactwo wyginęło z zimna i wody.
Jeśli zima będzie tak ostra jak zapowiadali to biedne ptactwo i zwierzyna leśna.

[liska]

Ewunia czytam ze "zwierz" ciągle wykopuje Ci rośliny ..
Podziwiam Cie za wytrwalośc.. ja bym sie wkurzyła..

Ciesze sie z Toba na nowa działke.. ale radzilabym zamowic glebogryzarke..
Nie dasz rady sama.. a rundap dziala tylko na rosliny.. za chwile z nasion wyrosna nastepne..
nei zdażysz sama przekopac.. naprawde..
i jest bardzo bardzo szkodliwy ..

[chatte]

Tylko nie glebogryzarkę! To masakra, co ta maszyna zostawia! Lepsza zwykła orka z bronowaniem.
Albo ... ciężka, ręczna praca
Ewka, słusznie, że hosty zostawiasz w podwórkowym. Gdzie im będzie lepiej? Tam cień i wilgotność odpowiednia

[ada.kj]

Ewuś. Też jestem przeciwna glebogryzarce. Jeżeli na działce jest perz to Ci tylko potnie źdźbła w drobną masę i jeszcze gorszy będzie efekt. Na raundapowanie też jest za późno - działa jeżeli temperatura otoczenia jest powyżej 10 o C. Ja bym radziła wiosną zastosować ten herbicyd, odczekać odpowiednią ilość czasu i dopiero wtedy kopanie i lub pług z broną jeżeli można tam wjechać. Również nie wiem czy gotowy domek narzędziowy to jest dobry pomysł. Oglądałam sama, gdyż moja altanka na nowej działce jest bardzo malutka i również muszę sobie coś takiego postawić. Gotowe są zrobione z tak cienkich deseczek, że kopnięcie nogą może je rozwalić. Pomyśl o płytach OSB. Liczyłam, że wyjdzie taniej niż gotowy domek narzędziowy, tylko trzeba wylać podmurówkę lub zrobić to na cegłach, płytach jakichś. Pod domek narzędziowy też coś musisz dać jako podstawę, gdyż nie dasz go na gołej ziemi bo błyskawicznie zgnije.

[Andzia1]

Tyle tu ciekawych rozmów, a ja nie dostaje powiadomień
Ewciu cieszę sie, że wszystko dotarło jak należy.
Dzięki Tobie i Twoim gościom dowiedziałam się wiele o mięcie, która rośnie mi dzielnie w domu, niestety nie kwitła jeszcze nigdy (mam ja 2 lata), ale może za często ja oskubuję do wody czy deserów.
Cieszę sie już z góry na Twój nowy wątek działkowy zapewne i trzymam kciuki za prace w nowym miejscu.
U nas dzisiaj już był deszcz ze śniegiem
Pozdrawiam...

[EwkaEs]

Witam serdecznie i przepraszam,że jedynie na moment-mamy ciekawą konferencję naukową.
Wczoraj spotkałam się z Teresat ,Podwórkowy wzbogacił się o dwa kopytniki,bluszczyk kurdybanek zielony,jeżówkę-były w znacznie surowszych warunkach klimatycznych i Teresa mówiła żeby posadzić od razu co też zrobiłam.I tak kopytnik tyniecki ma orawskich kolegów.Zadołowałam także (w pojemniku z wyciętym dnem)czarną porzeczkę,która pójdzie na działkę wiosną.Dalia Ewelina już nie będzie tą jedną jedyną gdyż ma od wczoraj wieczora czerwone towarzyszki (czasowo w piwnicy razem). Kostek sprawdził przesyłkę i chciał zając pudełko,ale zrezygnował raz dwa.
W Podwórkowym kwitną pełne zimowity fioletowe wśród liści opadłych z klonu i lipy tak jakoś smętnie.Kwitnie też bladawo tojad.Fioletowa odętka nadal kwitnie dość obficie.
Lisko-Czterołapny wydala 4-5 razy dziennie w Podwórkowym,właściciele po nim nie sprzątają lub sprzątają sporadycznie i kopie dziury naturalnie jak zwykle.Nie chowa w nich żadnych skarbów,chodzi chyba o korzenie.O rundapie czytałam cały wątek i jestem raczej przeciw z uwagi na skutki późniejsze.Zwłaszcza były dla mnie istotne poglądy Kogry.
Chatte-dzięki za wszelkie porady.Nocne przygruntowe przymrozki niestety hosty w Podwórkowym zażółciły,urodziwe zostały jedynie miodunki i żurawki.No i dąbrówka,której kępę odkryłam w chaszczach ,łętach,wyciętych malinach i zwyczajnych śmieciach nieorganicznych pod brzozami na działce i przeniosłam do Podwórkowego.
Ado-myślę,że jesienią na działkę pójdę jeszcze ze dwa razy popalić gałęzie,zbyt drobne lub zgniłe,dlatego kolega nie brał ich do palenia w kominku i zaczekam na pana rolnika,mowa była jedynie o orce.Bronowanie sam odradzał przed zimą.Uprawia kilkanaście ha w pobliżu to wie najlepiej. Domek narzędziowy z katalogu pokazałam braciszkom,uważają,że bardzo byle jaki i drogi na dodatek,na razie myślą co by mi doradzić
Andziu-Jest bardzo wietrznie,ale po deszczu(miał być ze śniegiem,chyba nie był)wyszło słońce.Niektóre liście są jakby nieprzemakalne!
Kogro i Jadziu-kulka ptasiej karmy ziarnistej powieszona na ałyczy przed mamy kuchennym oknem już mocno poddziobana,a wisi dopiero dwa dni i była wysuszona czyli niełatwa w obróbce dziobem.

[kogra]

Ewuś ja też jestem przeciw glebozgryzarce - tylko więcej roboty będzie.
Ja bym zrobiła tak.
Jeszcze teraz okryła zagon grubą czarną folią. Może być z odpadów.
Zostawiłabym to do maja.
Do tego czasu wszystko wzejdzie / trawy, chwasty, nasiona / i padnie z braku światła i wody.
Pozostaną jeszcze tylko grube korzenie chwastów ewentualnie mniszka itp.
Te już łatwo będzie można po zaoraniu wybrać ręcznie lub zbronować.
I zagon będzie czysty.
Potem już tylko sadzić co się chce.
Poza tym ziemia będzie czysta i nie skażona, więc dla jarzynek i warzyw lepsza.
No to się nawymądrzałam.

[EwkaEs]

Olga w Ogrodzie Azy straszy zimą,to pokażę jeszcze wczorajszą jesień popołudniową. Oferta kwiaciarni naprzeciw kościoła Misjonarzy jeszcze z włoskim niebem,ciekawy pomysł z gałązek na ekoskrzynkę pelargoniową,kolumna przed kościołem Bernardynów już w chmurach,Wawel dostępny pojazdem konnym,rowerem,pieszo,a chmury coraz bardziej ołowiane,Urząd Skarbowy spowity winoroślą,kościół św. Piotra i Pawła,liście coraz piękniej wybarwione,w końcu ogrodzenie Podwórkowego.Zrobiło się chłodno.

[EwkaEs]

Kogro-to jest przednia myśl!
Właśnie przyszły pocztą dwie bladoróżowe piwonie od Empuzy,myślę,żeby je owinąć grubym papierem pakowym albo gazetami i przez zimę przetrzymać w piwnicy w tym kartonie w którym przyszły.Czy to dobry pomysł?

[kogra]

Ewka, żeby piwonie nie zaschły, najlepiej będzie wsadzić je do ziemi w donicy i zadołować w podwórkowym
Potem wiosną, żeby już nie przerywać im wschodów, wysadzisz całe z ziemią z doniczki na stałe miejsce.
Piwonie nie lubią być przesadzane i najlepiej od razu wsadzić je we właściwe miejsce.
Przednie skarpetki - jak widzę już w użyciu.
Kostka przyłóż na kolana - wiosną będą sprawniejsze.

[x-o-1]

Witam bardzo serdecznie .
Ewo Janinko czytam, że już w końcu masz wymarzoną działeczkę. Cieszę się razem z Tobą. To miłe. Marzenia się jednak spełniają.


A teraz ja sie trochę "powymądrzam" odnośnie zielska na dzialce : otóż jak dobrze czytam to jest perz... u nas myśmy przekopywali i ręcznie wyciągaliśmy ten perz i paliliśmy. A jeszcze wychodził miejscami.

pozdrawiam
Ewa

[teresat]

Niezależnie jaki sposób na pozbycie się chwastów wybierzesz, czeka Cię moc pracy.
Ale też ile satysfakcji
Co do piwonii kogra ma rację, dodam tylko, że dobrze byłoby, aby w tej doniczce były duże dziury na dnie, żeby woda czasem nie zalegała a i dżdżownice chętniej w mokrym siedzą.
Kolory na zdjęciach piękne i różnorodne. U mnie dzisiaj była dominacja białego

[Zyta]

Ewuś ochłodziło się więc nie pora na opryski Randapem.
Chcę Ciebie zapewnić że oprysk to nie trucizna jeśli odpowiednia karencja jest zachowana.
Randapem podsusza się Rzepak przed zbiorem aby ziarno nie wysypywało się z łusek, równo dojrzało i tym samym nie było dużych strat w plonowaniu a także wiele innych roślin i warzyw o których nie będę Wam wspominać żeby nie było uprzedzenia podczas zakupów żywności.
Gospodarstwa wielkoobszarowe bez chemii nie mogłyby dalej funkcjonować.
... no cóż Ekologia byłaby trafnym wyborem przy uprawie malutkich zadbanych działeczek.

Ewuś życzę Ci wielkiej krzepy i zdrowia przy doprowadzeniu działeczki do należytej Kultury Rolnej.

[amba19]

Ewuniu - jako rolnik (niedługo już były) potwierdzam zdanie Pana Rolnika. Zaorać i zostawić na zimę w ostrej skibie. Mróz przemrozi glebę - co ją spulchni poprawi jej strukturę. Bronowanie na wiosnę. Ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem rundupu.
Ale ręczne oczyszczenie całej działki z chwastów - to naprawdę ciężka praca. Chociaż ja mam na swoim koncie takie działania za pomocą wideł amerykańskich. Tyle tylko że byłam wówczas młodsza o..... 20-30 lat
Trzymam za Ciebie kciuki i czekam na wątek o Nowej Działce

[foggia]

Ładne zdjęcia krakowskiej jesieni
Ewo, odezwę się w poniedziałek, czy znajdziesz czas w środę lub czwartek?
A chcesz różę pnącą Haendel?