No i "zafujało" wszystko na biało.
Pagóry śniegiem pokryte, zimnica i wiatrzysko.
Ot spełniły się prognozy.
Ale jest promyk nadziei że jeszcze śnieg stopnieje i słoneczko wyjdzie na dłużej.
Wiesiu - u mnie totalny brak pożywienia dla ptaszków.
Już od tygodnia stukały w okno dziobkami.
I jak tu odmówić biedactwom.
Jadziu - klatka po kanarku......?......dobry pomysł.
Czy zakryjesz ją czymś od góry, żeby nie padało do karmy ?
Na stole to może lepiej nie stawiaj, bo koty będą na nie polować.
Izuniu - na szczęście nie.
Za to prawie każdego dnia mam prezent w postaci myszy.
Widać ściągają przed zimą do domostw.
Aniu - taka niestety kocia natura, że co słabsze lub mniej czujne to wpada w szpony kotów.
Ale na szczęście częściej ofiarą padają gryzonie wszelkiego kalibru.
Jeśli kotom zwiększysz dawki karmy/ teraz tego potrzebują, żeby sierść mogła się zagęścić /, to z pewnością nie za bardzo będzie im się chciało na ptaki polować.
Moje z pełnymi brzuchami tylko za myszami łażą.
Ewuniu - to dobry pomysł.
Kartonowe tutki są ciepłe a w razie zamoknięcia zamarzną i będzie kołnierz ochronny.
Możesz też dać butelki po mineralce bez dna i nakrętki.
I chyba już ostatnie fotki z ogrodu.
Ostatnie jesienne wspomnienie.
Pewno niedługo i u mnie zrobi się biało.
