
Ptaków coraz więcej w karmnikach i jedzą na potęgę.
Czyżby rzeczywiście miała przyjść sroga zima ?
Trzeba się pospieszyć z pracami ogrodniczymi.
Ja na szczęście te najpilniejsze mam za sobą i zostało mi tylko powiązać juki, przyciąć astry po przymrozkach i to wszystko.
Danusiu - wiem.
Ale czy dałabyś sąsiadce w prezencie odpady?
Bo ja nie - cóż ludzie są różni i nie będziemy nad tym dumać.


Neli - ale mi ładnie dołożyłaś....
Teraz to już na pewno pół zimy mam co studiować

Mozart zapisany w kajecie do zdobycia.
Parzydła mam już 2, więc to żaden problem je przesadzić.
Tyle tylko, że to wielgachna roślina i zajmuje sporo miejsca, a tam jest tylko 2 m szerokości do obsadzenia - trochę mało jak na takiego olbrzyma.
Izuś - może, ale nie jestem pewna.
Mogłam sama wywalić przy przeróbkach i to całkiem nieświadomie.

Nachyłki też mogę wysadzić między różami z tyłu za domem.
Na razie wszystko w sferze planów i to na pewno do wiosny się jeszcze nie raz zmieni.

Halinko - miło, ze wpadłaś.
