A w skarpetkach to się śpi fantastycznie, tylko trzeba mieć odpowiednie skarpetki

Bez ściągacza na górze, miękko otulające kostkę, a nie ściskające. Ja śpię w specjalnych skarpetkach frotte właśnie przeznaczonych do spania, bo tak jest mi cieplej, oczywiście w chłodnej porze roku, czyli na jesieni czy wiosną, kiedy ogrzewanie jest takie sobie, a na dworze zimno i paskudnie.
Jedne kupiłam w Lidlu, są białe i troszkę mało praktyczne, drugie zaś na bazarku, te są zielone jak trawka na wiosnę i bardzo je za to lubię

Tak przy okazji - nigdy dotąd nie używałam pościeli flanelowej, dopiero teraz nabyłam drogą kupna i powlekłam kołderkę. Genialne!!! Ciepło robi się od razu po wśliźnięciu się do łóżeczka

