Rabatki Konstantego część 3

[kogra]

U mnie mrozu też jeszcze nie było.
Ale dzięki mgle, bo bez niej to wszystko byłoby już przemrożone.
Ładnie zaczyna przebarwiać się ten winobluszcz.

[EwkaEs]

Grażynko-ja uważam za dużo ładniejszy winobluszcz ten z owockami na nieodległej kamienicy,gdzie mieszka kolega Mikołaj,to jest bardzo stary okaz,być może z czasów budowy tamtego domu,liście ma lśniące,a nasz chropawe.
Na rozsadniku do skalniaka zakwitł rozchodnik z dalekich stron(od Ani Raczka),wiosną przeniosę go na powstający na Piaskowej Górce skalniak,a kamieni przybędzie nawet jutro.

[EwkaEs]

Przeczytałam u BarWo w Przyblokowym o daturze,za długo się zbierała i z racji temperatur nie zdążyła z kwitnieniem, ja zbyt późno wysiałam nasturcję,liście ma ogromniaste i na pewno nie zdąży zakwitnąć.

[JAKUCH]

W przyszłym sezonie puszczę nasturcję na siatkę . Ma wielgachne liście i zasłoni niechciany widok . W tym roku również pięła się po siatce ,ale tylko mała kępka i fajnie wyglądała

[kogra]

Ewuś dziękuję
Na przyszłość.....
Wiem, że nasturcja na płotach wygląda świetnie.
I zarazem jest pułapką na mszyce, która na widok takiego smakołyku dalej już nie leci.

[x-ja]

Ewuś

Jakie serducho
Szkoda że nasturcja to roślina jednoroczna , ma piękne listki i jak dla mnie mogłaby nie kwitnąć .
U mnie koperek zasiał się na kompoście , jak wyrósł będzie zimą jak znalazł

[EwkaEs]

Tija-każdy ma takie serducho na jakie go stać!Dziś zastałam je nieco rozkopane i dużą jamę w hostach. Zwierz wykopał także maliny jesienne,które zadołowałam w Podwórkowym,wkopałam ponownie,udeptałam.Chyba niepotrzebnie pokazałam kwitnący rozchodnik ostry,bo został ułamany,czy zdeptany,mam nadzieję,że od korzenia wybije,a być może i te urwane kawałki się przyjmą.
Ewo-Evluk-Wsparłam braci orzechami włoskimi,przyniosłam kamienie.Zastałam panów tynkujących murek od strony Podwórkowego.Akebię pstrolistną zabezpieczyłam siatką,podobnie jak Olga(Ogród Azy),tylko ona przed własnymi psami a ja przed sąsiedzkim.Może to wystarczy?
Andziu-już się cieszę,a popatrz zadołowane w Podwórkowym truskawki nadal się rozwijają i owocowo i kwietnie.Nagarnęłam na nie i na lawendę liści.
Z zimowita pełnego jestem bardzo zadowolona,obficie kwitnie, a przecież dopiero posadzony.Biały nadal w pąku.Ostatnia aksamitka,a Kostek odkrył ciepły kaloryfer....


Kogroi Jadziu Jakuch-na przyszły rok nasturcje wysieję wcześniej,będą kwitły to dobrze,a nie to liście są także ozdobne.

[Bogumilka]

Ewuniu tyle kamieni sama w koszu nosisz
Pisałaś, że na lawendę zagarnęłaś liście, czyżby mogła przemarznąć, bo ja tez mam jedną wychuchaną i boję się o nią. Mam ją przykryć
Kostek to cwany jest, wie gdzie mu ciepełko będzie

[EwkaEs]

Bogusiu-tak mi poradzono to przykryłam liśćmi,co mi szkodzi?A Kostek z domu z piecami elektrycznymi,na nalepie wygodniej

[kogra]

Moje kotki też tylko ciepłych zakątków szukają.
Orzechów to u mnie jak na lekarstwo.
Nie zebrałam nic w tym roku.
A podobno w sklepach bardzo drogie.
Będą się braciszkowie cieszyć.

[JAKUCH]

Ten rok raczej nie był urodzajny dla orzechów . Jakoś wszyscy w koło narzekają ,za to w ubiegłym roku było ich mnóstwo . No cóz nie każdy rok jest taki sam . Ewuniu tyle kamienie tachasz w plecaku kręgosłup cierpi . Truskwki jeszcze fajnie owocują czy to jakaś specjalna odmiana . Kostek wie co dobre

[EwkaEs]

Andziu-syn dostarczył przesyłkę,mięta meksykańska już w wodzie i niech się ukorzenia,a kalanchoe zaraz zasadzę,jest ładnie ukorzenione.Scindapsusa akurat sobie z wielkimi korzeniami przyniosłam do posadzenia,zawsze go miałam( u Mamy mam dwa swoje),kolejny pójdzie do wody,akurat w zimie przeczeka.
Jadziu-to są truskawki Pink,trzy PINK ananasowe,były cały sezon za oknem na parapecie(wystawa południowo zachodnia),teraz je na zimę zadołowałam w Podwórkowym.Orzechy bardzo drogie,za garść,wprawdzie nie taką jak moja ale męską życzą sobie na placu 10 zł,mój kosz,a raczej jego zawartość prowokowała w autobusie do licznych pytań.A jeśli sama kamieni nie przytaszczę to ich nie będę miała.Jeśli nie zrobię czegoś na Piaskowej Górce to będę miała tony psiego guana tam "uprzątnięte",a nie jest to korzystne.
Kogro-no cieszył się br.furtian bardzo!Zdałam mu także relację o pracach w ich winnicy,którą mijałam po obu stronach podejścia na Srebrną Górę.

[elsi]

Pytałaś Ewo o łubin, to odporna na zimno roślina,
czasem sam się rozsiewa i nagle wyrasta na rabacie
U mnie zakwitły białe zimowity, pełnych nie widzę,
chyba wcale nie wypuściły pąków.
Teraz to raczej nie mogę się niczego dopatrzeć,
przy domu mam zdeptane rabatki, ale nie da się prowadzić prac z powietrza
Straszyłaś zimą - pamiętasz? Dom już docieplony
Teraz widzę tę piaskową górkę - trochę kamieni tam potrzeba

[EwkaEs]

Elsi-no i chłód przyszedł niestety,rozumiem,że uważasz,żeby jednak te łubiny trwałe wysiać?Jak nie sypnie śniegiem i nie skuje lodem nadrannym to mój biały zimowit winien się rozwinąć.U mnie też troszkę zdeptane z racji prac tynkarskich przy murku,ale panowie starali się by jak najmniej podeptać,po prostu ścieżka była na buty nr 36,a nie 44 ,a winorośl odbije.Dachówki mają być jeszcze czyszczone nie mechanicznie, a środkiem chemicznym i konserwowane,uważam,że lepiej je zostawić z tą patyną jaką mają,będę jeszcze rozmawiać z kierownikiem prac.W przyszłym tygodniu znowu w drodze powrotnej zabiorę kamienie na Górkę Piaskową.
Tak wyglądały metry mojej kobei po obcięciu,tworzy obecnie szaliczek dla innej wrażliwej roślinki dokąd nie dostanę łodyg marcinków na chochoła.
Wzdłuż m.in.tej drogi zbieram kamienie.Jesień staje się barwna.

[Zyta]

Ewuś po drodze sfotografowałaś stolik z ławeczką.
A głóg podobny do owoców dzikiej róży.
Jesień ma swoje uroki chociaż nie przepadam za nią.