Ogródek Pszczółki cz.4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Gencjana
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3031
Od: 27 sty 2010, o 22:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Wiesiu, czytam wpisy, cóż można jeszcze dodać? ;:223 Po prostu jestem z Tobą. ;:167 I niech Cię nie opuszcza optymizm. :D
Pozdrawiam.Adrianna
Moje wątki Aktualny
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Oj Wiesiu ;:196 , a to miałaś dzisiaj pecha z tymi badaniami.
Współczuję , bo to taki zmarnowany i nerwowy dzień i znowu musisz czekać.
Ale miej nadzieję, że wszystko ułoży się dobrze. ;:167
Jak zawsze zachwycają mnie Twoje śliczne zdjęcia. ;:138
Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy to begonie, które u mnie już niestety zwarzył przymrozek. :?
Życzę Ci pogody w przyrodzie , słonka i pogody ducha ;:3 ;:196
:wit
kajpej
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1178
Od: 24 lis 2009, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Kochana Wiesiu stęskniłam się za Twoim ogródkiem.
Czy już winobluszcz u Ciebie się przebarwił ? czy jednak ma za mało słoneczka. Co jeszcze kwitnie ? a co ubrało się w jesienne kolorki ?
Czytałam co napisałaś u Andrzeja... Teraz wiem że najważniejsze to smaczna ziemia dla roślinek. W ogrodzie w Pęchcicach urzeczona byłam jakością podłoża , taka czarna pachnąca urodzajna gleba, ach marzenie...
życzę miłego dnia Elżbieta
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Eluś, jak patrzę na taką piękną ziemię to też mnie zazdrość ściska :;230 nie o roślinki, te można zawsze posadzić, dosadzić, wymienić, ale wymienić całą
ziemią w ogrodzie to już gorzej, to jest prawdziwe marzenie. ;:108 U nas po budowie domu często ludzie wymieniają całą ziemię i do tego na kwaśną
by już się nie martwić co będzie a co nie będzie rosło, To duże koszty ale warte ćwieczki. Wtedy mają spokój na lata i nawet rhododendrony w ogrodzie.
A jak ważna jest ziemia to się przekonałam jednego razu sadząc jakąś roślinkę w małym dołku wypełnionym torfem w mojej gliniastej zbitej ziemi.
Roślinka nic a nic nie urosła, nie kwitła więc po roku ją wyciągnęłam i wyobraź sobie jej korzenie były w takim samym stanie jak wtedy gdy ją sadziłam. ;:224
ani jeden korzeń się nie przebił do gliny bo nie dał rady. Niewiele jest roślin glinolubnych które dają sobie radę w takich warunkach ;:108
Więc najlepiej jednak poprawić strukturę ziemi niż wydawać bajońskie sumy na rośliny które później nie chcą rosnąć ;:65
Mój winobluszcz cały czas zielony, lilie dopiero co zaczynają żółknąć a czekam by je przesadzić. Nie ma jeszcze czerwieni tylko trochę żółci w liściach glicyni
i milina. On chyba jest najbardziej jesienny bo zrzuca już liście na całego a cała reszta dzielnie się trzyma. W przyszłym tygodniu mają być przymrozki i pewnie
wszystko się zmieni. A póki co cieszmy się jesienią :heja
Milutkiego dnia dla Ciebie również Eluś ;:196 ;:167
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Aluś, bardzo mi pochlebiasz. :oops: Staram się tylko uchwycić chwilę, światło, wrażenie które mi się podoba i bardzo się cieszę że Tobie również przypada
do gustu. A pięknych miejsc nie brak w okolicy tylko czasem leniuszkowi który w nas śpi nie chce się wyjść z domu, bo mu za dobrze. Ale czasami
udaje mi się go wygnać na dwór, szczególnie jak jest taka ładna pogoda jak ta ostatnim czasem. Jeśli zdjęcia się podobają to i leniuszka łatwiej namówić na
wędrówki po okolicach. :;230
Dzięki za kciuki, mam nadzieję że wszystko będzie lepiej ;:108
Adrianko, dziękuję za słówka pociechy. Wlewają miodzik do serca i już jest lepiej ;:196
Krysieńko, ten wczorajszy dzień był całkiem zmarnowany a i tak miałam szczęście większe niż inni bo im wszczepiono radioaktywne sybstancje i jak
maszyna padła to bez badań poszli do domu. Ja przynajmniej nie byłam niepotrzebnie napromieniowana. To i tak się liczy, takie szczęście w nieszczęściu :heja
Zobaczymy w przyszłym tygodniu, może wszystko dobrze pójdzie.
Wielkie dzięki za wszystkie miłe słowa podtrzymujące na duchu. ;:196 Milutkiego dnia dla Ciebie ;:7
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Monia68
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11668
Od: 25 wrz 2007, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Wiesiu, jest mi bardzo miło, że nocne godziny zechciałaś poświęcić na wizytę w moim ogrodzie ;:167 ;:196 Dziękuję za miłe słowa i życzenia!!
Trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze ;:196
Serdecznie pozdrawiam, Monika
AFRYKA
Mój ogród.
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Wiesiu,
gorące uściski! Trzymaj się ;:4
śliczne widoczki z parku! ;:63 Niech złota jesień trwa długo! ;:167
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Moniu, nocny spacer po Twoim leśnym ogrodzie to sama przyjemność ;:138
Ewciu, Tobie też życzę długiej słonecznej i pięknej jesieni :wit

Aby jednak coś było dla oka jeszcze kilka kwiatków którym chłodne noce wcale nie przeszkodziły jak do tej pory.

Obrazek Obrazek

Rozchodnik 'Angelina' jest zawsze najładniejszy jesienią. Tylko że przygłuszył trochę trawkę Libertia we wspólnej donicy.

Obrazek Obrazek
:wit
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Często pokazujemy w naszych wątkach ładne roślinki i ładne widoczki z naszych ogrodów. Rzadko kiedy opowiadamy o naszych ogrodowych przygodach.
Żeby trochę wypełnić tę lukę opowiem co mi się przydarzyło jakiś tydzień temu. Otóż opróżniałam moją wiszącą donicę z brzydkich już petuni i wyrzucając
zużytą już ziemię zauważyłam że jest w niej pełno grubaśnych pędraków. Dobrze zawiązałam worek z ziemią i do śmietnika. Ale jakby coś mnie tknęło bo
ziemia w donicy była pulchniutka od tych pędraków, więc obejrzałam pozostałe donice.
W tej donicy w której rośnie len nowozelandzki ziemia była też bardzo spulchniona. Postanowiłam sprawdzić i okazało się że oczywiście ziemia w donicy
jest też pełna tych okropnych białych pędraków. ;:223 Wyrzuciłam całą ziemię i wymyłam dokładnie korzenie lnu. Posadziłam w świeżej ziemi i niech sobie
dobrze rośnie, a ziemię na śmietnik.
I wtedy dopiero sprawdziłam w internecie, bo dla mnie takie pędraki to były po prostu szkodniki co podgryzają korzenie naszych kochanych roślinek.
A tu się okazuje że są dwa rodzaje tych pędraków. Te szkodliwe larwy chrabąszczy które mają dużą głowę, długie nogi i mały odwłok są bardziej żółtawe i
bardzo szkodliwe dla korzeni. I są też takie białowe, o mniejszej główce i większym odwłoku z krótszymi nogami które ponoć wcale nie są szkodliwe dla
roślin bo żywią się roślinnymi zbutwiałymi odpadkami ale za to doskonale spulchniają ziemię, to są larwy jednego tylko rodzaju chrząszcza Kruszczycy
złotawki która odwiedza często moje róże latem.
Więc w sumie nie miałam racji by je wyrzucać ;:224 Wyciągnęłam worek tej ziemi z pędrakami ze śmietnika i podrzuciłam ziemię pod moją kerię
japońską. Tam ziemia jest twarda jak kamień i bardzo jej się przyda spulchnianie. A do tego jeśli będą pięknie kolorowe chrabąszcze Kruszczycy złotawki
w ogrodzie latem to jeszcze lepiej.

A len nowozelandzki Różowa Pantera 'Pink Panthere' tak teraz wygląda i przynajmniej znów sie wyprostował.

Obrazek

Nie wiem czy macie podobne przygody pędrakowe, bo jakoś nikt o nich nic nie mówi. ;:4
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
x-d-a

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Wiesiu, len nowozelandzki bardzo mi się podoba! Ostatnio kupiłam sobie kordylinę o bordowych listkach; jest troszkę do niego podobna. Na razie jest malutka, ale mam nadzieję, że już w przyszłym roku zrobię piękną kompozycję doniczkową z kordyliną w roli głównej :P
Jeśli chodzi o pędraki to też nie miałam pojęcia, że są ich dwa rodzaje. Ja czasmi się na nie napotykam, albo w ziemi, albo w kompoście, ale nie ma ich zbyt dużo i żadnej krzywdy im nie robię. Zresztą ja mam podejście ekologiczne do wszystkich ogrodowych żyjątek; uważam, że wszystkie zostały po coś stworzone, mają jakąś rolę do odegrania w biosystemie i jeśli zachowamy biologiczną równowagę w naszym ogrodzie, to nie trzeba będzie stosować chemii, a roślinki bedą się miały dobrze :lol:
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Daluś, korydylina jest podobna do lnu nowozelandzkiego tylko ponoć bardziej wrażliwa na zimno. Len nowozelandzki u nas często zimuje na dworze i jeśli
liście są zniszczone mrozem to i tak odbija od ziemi dosyć szybko. Najważniejsze żeby nie gnił w mokrej ziemi zimą. Ja swijego wstawiłam do mini szklarenki
i bez podlewania przetrwał bardzo dobrze zimę choć był jeszcze maleństwam. Teraz juz dosyc zmężniał więc mam nadzieję że jeszcze lepiej przejdzie ta zimę.
Gdzie bedziesz chowała Twoją korydylinę?
Masz rację jeśli roślinki są dosyć mocne i zdrowe to dają sobie dobrze radę z pasożytami, ale u mnie takie różne larwy już zniszczyły wiele roślin szczególnie
w donicach, dlatego z nimi walczę. Straciłam piękną hortensję bukietową w zeszłym roku z powodu larw opuchlaków. Na wiosnę zastosowałam więc broń
biologiczną na te larwy przez zastosowanie nematodów czyli ich naturalnych pasożytów. Tego lata było dużo mniej dorosłych opuchlaków koło donic więc
mam nadzieję że metoda się sprawdziła.
Prawie że straciłam mojego ślicznego wieloletniego jaśminka gwiaździstego przez tarczowniki i niestety tylko chemia pomogła go uwolnić tych robali.
Pozostała mi jeszcze bardzo chora Kalina koralowa caly czas obłożona tymi pasożytami których nie dałam rady na niej zniszczyć tak są bardzo liczne.
Opryszczę ją jesienią jak straci liście i jeszcze raz na wiosnę. Może w końcu się ich pozbędę. Hortensje prawie same się bronią przed tarczownikami.
A na takie pędraki nic specjalnie nie działa. Te w ziemi nie są liczne ale te w donicach ;:108

Dzisiaj nie ma już słoneczka tylko pochmurnie i mgliście ale i tak strzeliłam kilka ujęć niektórym kwiatkom.
Nowością w ogródku jest tojad który zdecydował się wreszcie zakwitnąć, a Kosmos podwójnie pierzasty kwitnie tylko kwiaty jakoś dziwnie zwisają, nie wiem
czemu?

Obrazek Obrazek

Hortensja Vanille Fraise zaczyna się leciutko przebarwiać ale Limelight jeszcze nie ma zamiaru.

Obrazek Obrazek

Rabatka z podwiązanymi trytomami i trochę zmaltretowany pogodą nowy kwiat Sharify Asmy. Tylko zapach jest nie do powtórzenia i wcale nie zniszczony
przez deszcze.

Obrazek Obrazek

Milin robi się coraz bardziej łysy, ostatnie astry i przebarwiajaca się gałązka wilczomlecza griffita 'FireGlow'. On powinien całkiem sie przebarwić
ale mój jakoś bardziej gubi liście zamiast się przebarwiać.

Obrazek Obrazek Obrazek
:wit
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
Isia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2938
Od: 27 maja 2007, o 17:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Wiesiu u Ciebie zawsze dużo pieknych zdjęc i ciekawych roślinek. Na zdjęciach nie widać żeby deszcze roślinkom szkodziły, u nas popadało dopiero dzisiaj w nocy poza tym było sucho w dzień ciepło ale w nocy niestety przymrozki sporo kwiatków zwiędło nie mówiąc już o ściętych szałwiach czy daliach. Schowałam juz swojego małego olka i camelcie do garażu ciekawa jestem jak przezimują. Czy Ty chowasz jakies swoje roslinki na zimę ?
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Isiu, u nas jak na razie jesień przebiega bardzo spokojnie i nie było przymrozków i słoneczko świeci od wielu dni. Dlatego tak jeszcze wszystko
ładnie wyglada ale zapowiadają spadek temperatur na początku przyszłego tygodnia więc wniosłam już wiekszość moich ciepłolubnych. Najpierw
te domowe co przeszły lato na tarasie i do tego szczawiki bordowe. Te ostatnie nie poszły do domu tylko do składzika na narzędzia ogronicze. Są
w doniczkach a jeden wykopany przejdzie zimę w suchych wiórkach. Tak właśnie dobrze przeszły zeszłą zimę. Zostawiłam jedno maleństwo w gruncie
jako eksperyment. Obcięłam z żalem ogromne liście colocasji i poszła w donicy do piwnicy a phoenix do salonu.
Pozostały grubosze, maleńka palma daktylowa i azalia które skończyły swoje lato w kuchni przy oknie. Nie mam dalii, więc mniej wykopywania, zresztę
w zeszłym roku jedyna moja dalia zgniła w schowku. Na tarasie zostały agapanty i len nowozelandzki do wniesienia do mini szklarenki jak tylko wyrzucę
pomidory które jeszcze dojrzewają. Resztę opatulę jeśli będzie trzeba i jak będzie bliżej zimy. ;:108
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

Ciekawe rzeczy piszesz Wiesiu o tych pędrakach.
U mnie też czasem się pojawiają ale nigdy nie zaprzątałam sobie nimi głowy, najwyżej wywalałam do kompostu wraz z ziemią.
A masz może linka jak wygląda taki chrząszcz.
W zeszłym roku widziałam u siebie kilka ciekawych osobników, może to ten ? ;:24
Grażyna.
kogro-linki
goryczka143
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6531
Od: 21 sie 2009, o 20:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Ogródek Pszczółki cz.4

Post »

WIESIU
Ogród Twój przyciąga uwagę - masz jeszcze kwitnące rośliny.
Widać, że już zaczęłaś przygotowania do zimy ;:196
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”