Jacku - mamy szczęście, że prognozy się nie sprawdziły, bo
straszyli i straszyli wczesną zimą.

Kwiatów coraz mniej, ale za to możemy cieszyć się jeszcze pięknymi,
kolorowymi liśćmi. Napatrzeć się nie mogę - zwłaszcza jak jeszcze słońce
wyjrzy zza chmur.
Dzisiaj żałowałam, że nie miałam przy sobie aparatu - przepięknie wyglądał
zielony trawnik z żółtymi, zielonymi i czerwonymi plamami. Mogłam bezkarnie
się zachwycać, bo to nie ja musiałabym zgarniać te liście.
A to skromniejsza fotka
Lisko - październik nie jest dla mnie dobrym miesiącem na prace w ogrodzie.
W tym tygodniu nie byliśmy na działce, a w zeszłym wsadziłam za kratki dalsze
krzaczki. Wkurzona jestem, że zwierzaki zrobiły sobie u mnie stołówkę i muszę
ogradzać siatką poszczególne rośliny. Nie wygląda to dobrze, ale nie mam wyjścia
- inaczej nigdy nie urosną.
A dopóki działka nie będzie ze wszystkich stron ogrodzona, musi tak zostać.
I w tym układzie zrezygnowałam z sadzenia nowych krzaków.

Muszę jeszcze dokupić siatkę i tyczki bambusowe, bo jeszcze nie skończyłam robótki.
Dla Ciebie - Spóźniony? Przedwczesny?
Niedawno posadzona hosta zdążyła jeszcze wypuścić listek - znak, że mimo niezbyt
sprzyjających warunków przyjęła się
