Jak dbacie o ręce ?

[mamba9991]

W necie, w sklepach z akcesoriami dla salonów tatuażu. Mi się akurat podobają, są bardzo mocne, 100 sztuk ok 25 zł, bezpudrowe, więc na 1 raz, nie spadają, "siedzą" na ręce jak druga skóra, więc dobrze mi się w nich pieli. Adresów sklepów pewnie nie można podawać, ale dla chcącego... Pozdrawiam również

Jeszcze, Krzysztofie, nawiążę do postu o tłumaczeniu się - należę do osób, które "nie boją się ubrudzić", na działce oprócz grzebania w ziemi zdarza się kontakt i z farbą i ze smarami przeróżnymi, no i mimo szacunku dla tradycji denerwuje mnie opinia, że dłonie są wizytówką, CHYBA LENI!!!!!

[krzysztofkhn]

Mamba !

Po przeczytaniu Twojego listu, chciałem z zachwytem wykrzyknąć, że masz 100 % racji, ale myślę, że uświntuszone palce od farby, czy smaru to przejdą, ale nie "domyte"ręce z cement i podobnych świństw to już nie.

Pozdrawiam.

[mamba9991]

No rzecz jasna, że dłonie powinny być w miarę zadbane i przede wszystkim czyste (jak cały człowiek zresztą ). Teraz mi się przypomniała gliceryna, kupuje się w aptece czystą glicerynę (grosze), na noc ją na ręce, a na to pare kropel soku z cytryny, wcieramy, ambitni zakładają jeszcze na to bawełniane rękawiczki. To są sposoby rodem ze starych romansów, lecz skuteczne. W ogóle cytryna jest super na dłonie, można sobie przy mydle w łazience położyć Są jeszcze jakieś parafiny, ale nie stosowałam i nie wiem dokładnie, co to.

[krzysztofkhn]

Mamba !
Kupuje, też w aptece wazelinę kosmetyczną- apteczną i na noc wcieram.

Pozdrawiam.

[Hellann]

O, to może ja dorzucę swoje trzy grosze. Na działce często pracowałam w zwykłych rękawicach, które się przecierały i generalnie ochrona w nich była mizerna. Latem szczególnie niewygodnie było, bo wiadomo - upał, a ręce dodatkowo się kiszą.
Spraktykowałam pomysł ze zwykłymi gumowymi rękawiczkami. Zanim wsadzę rękę, to smaruję obficie kremem (jakiś super tłusty), potem wkładam rękawice, fajnie się krem wchłania. Taki patent przydatny też przy myciu naczyń ;)
A na noc mam mnóstwo tłustych kremów (głównie nietrafione prezenty.. :P).

[Katarzyna1969]

Wszystkie podane przez Was sposoby są rewelacyjne,ale jestem zwolenniczką rękawiczek,takich zwykłych,gospodarczych. Ale oczywiście zdarza mi się pobrudzić. Wiem, czym tanio i bez uszczerbku dla skóry i paznokci umyć utytłane łapki. W Lidlu jest pasta do mycia rąk,kosztuje parę zł. Jest super skuteczna i rzeczywiście nie niszczy nic oprócz brudu.

[Hellann]

W Lidlu jest pasta do mycia rąk,kosztuje parę zł. Jest super skuteczna i rzeczywiście nie niszczy nic oprócz brudu.

A pamiętasz może nazwę? Przydatna rzecz, bo działkowa ziemia lubi się w łapki wbić i zwykłym mydłem niet.

[Katarzyna1969]

To było okrągłe pudełko,dość duże,chyba biało-niebieskie, a o ile dobrze pamiętam nazywało się po prostu pasta do mycia rąk. Na pewno miało narysowane 2 myjące się łapki. Kosztowało ok.7zł i wystarczyło na cały sezon.Polecam!

[Nalewka]

To zapewne to?

Pasta do czyszczenia rąk
źródło: http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl ... _13067.htm

[Katarzyna1969]

WŁAŚNIE TO!!!

[LilaRose]

I na pewniaka będzie w przyszłym tygodniu, bo ją gazetka promocyjna od 20- stego przewiduje.

[Katarzyna1969]

Kobitki, a nie macie przypadkiem problemów z piętami ?
Może przy okazji rączek pogadamy o stópkach ?

[Nalewka]

Ja mam problem z ciągle brudnymi paznokciami, rękawiczki nie pomagają, bo z reguły w środku znajdzie się trochę ziemi czy piachu i zawsze ten syf wlizie pod pazury Zmywam z upodobaniem naczynia piorę w misce, szoruję pazury szczotką, ale i tak wciąż mam ten sam kłopot. I nie wiem, czy to wstyd (bo brudne pazury to przecie wstyd), czy raczej powód do dumy (bo taka pracowita jestem w ogródku, a brudne pazury to widomy tego dowód)...

[nyskadu]

Ja mam to samo, w ogóle, nie lubie nic robić w rekawiczkach, jakoś mi tak niewygodnie. nawet jak przesadzam kaktusy to bez rękawiczek, a później sama wyglądam jak kaktus.
Nic się na to nie poradzi , ale mam zawsze krótko obcięte paznokcie, więc wystarczy troszkę poszczotkować i jakiś krem do rąk, bo bez niego ręce strasznie szorstkie.
Pięty to druga sprawa szcególnie late, gdzie po ogródku chodze często boso, a później pułmeks w ręce.
Nic się latem na to nie poradzi, ale zimą kupuję, jakiś fajny krem do stóp i używam go codziennie. Raz miałam nawet taki co nalezało spać w skarpetach, białych bawełnianych, były nawet razem z tym kremem. Muszę przyznać , że efekt był, zaraz po paru nocach. Ale spać w skarpetkach jakoś nie lubię.

[Katarzyna1969]

No właśnie, jak tu zasnąć w skarpetkach ?
Ziemia włazi pod paznokcie i w pięty też.
Czasami mam popękane tak, że krew się leje! I wtedy zwykły krem do stóp nie pomaga, wazelina też, maści z mocznikiem tylko na krótko, i co dalej ?