Dziś w końcu przesadziłem mojego grudnika- choć jestem na niego zły

wszystkie swoje pąki mu podczas jednej nocy opadły

Nie mam pojęcia czemu, stoi na parapecie a w nocy jest taka sama temperatura u mnie co w dzień

, no ale trudno. Wsadziłem także do ziemi Zielistkę puściła już korzonków troszkę więc już sobie może "żyć"

. Moja babcia ma balkon i kiedyś miała na nim śliczną agawę, niestety przez ogromny wiatr jakoś wyleciała z balkonu (6 piętro) i była nie do odratowania (to było z 2 lata temu) . Babcia mówi mi zawsze, że chciałaby znów mieć Agawę, więc specjalnie dla niej mam zamiar ją wyhodować załatwiłem sobie już sadzonkę, ale chce aby troszkę podrosła a później oddam w ręce babci
Zielistka :
wredny grudnik
i Agawa
