Ogródek Kogry cz. 10

[Ignis05]

Grażynko, bardzo podoba mi się ta druga góralsko-leśnicza prognoza
Oby się spełniła.

Dzisiaj rano też miałam biało od przymrozku na trawie i płożących iglaczkach.
Ale w ciągu dnia było już ciepło i grzało słoneczko

[bodzia3012]

Grażynko trochę u Ciebie nie byłam więc wpadłam się przywitać
prognozy pogody nie ciekawe, piszesz , że już zaczynasz kopczykować róże , ja jeszcze nie okrywałam nic, u nas też juz z piątku na sobotę mróz pościnał wszystkie kwitnące, jeszcze marcinki nie , niektóre jeszcze w pąkach ciekawe czy zdążą zakwitnąć.
pozdrawiam serdecznie

[JAKUCH]

GRAŻYNKO tak zrobię gdyż trochę jej szkoda . Moja jedyna jeszcze dalia w ogródku gdyż reszta już wykopana i jak na razie ma sie dobrze . Dziś było również pieknie i ma tak być do środy

[Alionuszka]

Grażka chyba już trzeba będzie po tych pierwszych przymrozkach pomyśleć o kopczykach na róże, a w zasadzie wziąć się do dzieła... Dzisiaj byłam zmuszona już wykopać dalie...i cynie też nie zdołały oprzeć się minusom...
Ale Twoje astry ładnie sie rozwijają,to jesienne kwiaty więc bardziej odporne...moja boltonia też jeszcze stoi i kwiaty jakie były takie są,ona też późno letnia,więc twardzielka...

[abeille]

Grażynko, u nas na szczęście cieplejsze zimy i nawet jak jest kilka albo kilkanaście dni na minusie to róże bardzo dobrze to znoszą. Żadnej nie
okrywam a o kopczykowaniu że istnieje dowiedziałam sie na forum. Więc i Sharifa też dzielnie znosi nasze nawet najmroźniejsze zimy.
Zreszta dalej mi kwitnie pojedyńczymi jeszcze bardziej pachnącymi kwiatami.
Za to wniosę dzisiaj palmę, colocasję i inne saintpaulownie, bo te są zdecydowanie wrażliwsze a ma być nawet ze dwa stopnie nocą we wtorek i środę.
Jak dotąd było ciepło nawet nocą więc się nie martwiłam.
Słoneczka życzę i ciepełka na najbliższe dni

[kogra]

Geniu - jakoś marcinki nie za bardzo chcą się otwierać.
Całkiem jakby stanęły.
A już w sobotę ma padać u nas śnieg z deszczem.

Dalu - u mnie to tylko już astry kwitną a raczej usiłują.
Całkiem jesiennie się zrobiło.

Grażko - u mnie też.
Ale kwiatów coraz mniej.
Mrozy na dolinach siedzą u mnie koło zera - na razie.

Agness - chciałabym żeby tak było.
Ale wrony już krążą tuż nad głowami i szukają jedzenia.

Ignis - mnie też.
Gdyby chciała się spełnić byłoby wspaniale.
Nic a nic nie uśmiechają mi się takie potężne mrozy.

Bożenko - ja już okopczykowałam.
Nie chcę czekać na duże mrozy a potem chorować.
Myślę,że to im nie zaszkodzi.

Jadziu - jedną dalię można szybko wykopać, więc to nie problem.
Dobrze, że choć kilka dnie jeszcze ma być ładnych.

Neluś - ja już skończyłam.
Jutro jeszcze rozsypię resztę kompostu i ......koniec prac ogrodowych.
Cieszy mnie, że boltonia tak dobrze się trzyma.
Może w przyszłym roku ozdobi i moje rabaty ?

Wiesiu - cieszy mnie, że Sharifa nie jest taka wrażliwa.
Moja w tym roku jeszcze będzie zimować w szklarni.
Dopiero w przyszłym wysadzę do gruntu - będzie już wystarczająco mocna, żeby przetrwać następną.

[Babopielka]

Grażynko ale z Ciebie pracuś Już róże okrywasz na zimę .
Ja jeszcze nic nie zabezpieczałam A trochę tych wrażliwych roślin mam .
Może do mrozów się wyrobię ze wszystkim

[kogra]

Tak....pracuś......
Chyba zwariowałam, albo mi odbiło.
Zamówiłam jeszcze tulipany i narcyzy.
Tylko kiedy ja je posadzę i gdzie jak przyjdą te wielkie mrozy....

[Elizabetka]

Grażko widzę, że nie jestem sama.....też mam do posadzenia jeszcze cebulkowe.
W najgorszym wypadku będziemy pędzić ....Ty na balkonie a ja w pokoju
Dziś w nocy ma być większy przymrozek...oj to chyba już się zacznie na dobre.

[Gabriela]

Grażynko, ale jesteś szybka...
Ja nigdy tak wcześnie nie okrywam róż... zazwyczaj dopiero po większych mrozach.
Przymrozki w sumie nic im nie zrobią.
Zimy się nie boję... wierzę że nie będzie tak ostra jak zapowiadają... a właściwie tylko gadają...
przecież nie może być co roku zima stulecia...

[tara]

Grażynko jest nas więcej, ja też jeszcze wysadzam cebulowe, róż jeszcze nie okrywam niech trochę załapią zimna, pozdrawiam

[lucy09]

Dawno mnie nie było ale dopada mnie chandra jesienna i dałam się ponieść wirowi pracy. W ogródku prawie wszystko zrobione i to dosć dokładnie. A dziś biorę się za mycie okien. Nie dam się nostalgii ( tylko czy mój kręgosłup to wytrzyma?)

[EwkaEs]

Kogro-zimno i mgliście witam!Nadal nas gęsta mgła spowija,a dzikie wino prawie się nie przebarwiło,podobnie drzewa liściaste,z klonów lecą liście zielone,tylko lipowe złociste.

[abeille]

Grażynko, mam dobra wiadomość dla Ciebie. wiadomość o zapowiedziach o bardzo ostrej zimie przez polskich meteorologów przebiegła
cały świat. I właśnie nasi meterologowie powiedzieli że ich prognozy oparte na fakcie że Gulf Stream zwolnił swój obieg od dwóch lat nie są poprawne bo
NASA ogłosiła w marcu że nie ma żadnych zmian do tej pory co do szybkości i zasięgu Gulf Stream i że zima bedzie raczej normalna dla wszystkich w
Europie. Więc nie ma się co bać, nasi górale mają rację

[kogra]

Właśnie wracam z wątku u Bogusi i jeszcze teraz gęba mi się śmieje dookoła............
Słonko właśnie spoza mgły wyjrzało, więc trzeba zrobić inspekcję.

Elżuś - Ty masz do posadzenia.
A ja dopiero zamówiłam , zanim przyjdą, to zima mnie zastanie.
Chyba faktycznie przyjdzie mi sadzić na balkonie.

Gabiś - co roku zima stulecia to może nie będzie, ale taka sama to może się powtórzyć.
Chociaż też ciągle się łudzę, że będzie lekka tym razem.

Taruś - u Ciebie jest trochę inny klimat niż u mnie.
Powiem, że łagodniejszy.
Ale zobaczymy, może nie będzie tak żle.

Lucynko - to najlepszy sposób na chandrę - zabrać się do pracy.
Też tak robię.
Ja okna mam już przygotowane do zimy.
Teraz drobne wykończeniowe prace w ogrodzie i palenie.

Ewuniu - u mnie rankiem tak samo.
Mleko, że drugiej strony ulicy nie widać.
U mnie klony też zielone i w ogóle to mało co się przebarwiło.

Wiesiu - miliony jesteś warta......
Taka wiadomość mnie uskrzydla.
Też mi się wydaje, ze to lekka przesada po tym co pokazuje natura.
Brak nasion w lasach też zwiastuje lekką zimę.
A najlepsza to taka, która przychodzi w grudniu i zmyka początkiem marca.

Liście i listeczki......