Jacek gailardie i żółte i ciemne czerwone były do kupienia w ogrodniczym, tam gdzie pracowałam. Mam nadzieje, że za rok pokrój gajlardii zostanie taki sam bo piękna z niej kępa... a czerwone były takiej wysokości jak żółte i inna jeszcze odmiana takie niziutkie jak płożące prawie wyglądały...
Ave, ja uwielbiam jeżówki..w tym roku udało mi się dokupić żółtą i pomarańczową... małe sadzonki ale mam nadzieje, że ładnie przezimują i na drugi rok zakwitną

Stojaczek pomalowałam bo jakiś stary zardzewiały wyciągnęłam z piwnicy... i bardzo ładnie się prezentuje szczególnie z takimi drobnymi delikatnymi kwiatuszkami... Liliowców dużą kępę mam tylko tych żółtych i jeszcze tych pospolitych pomarańczowych drobnych... za innymi dopiero się rozglądam, bo tutaj poznałam ile ich jest i w jakich cudnych kolorach mogą być...
A co do ślimaków... to na pewno one pocięły róże? Pamiętam że na różach takie gąsienice żerują...
Aleksander, Ślazówki bardzo lubię

Co do szarłatu to co roku gdzieś tam się wysiewa i zawsze zostawiam kępkę... kapustki lubię bo jesienią pięknie się przebarwiają i nadają uroku działce... tylko trzeba uważać na gąsienice bielinka, ja muszę co jakiś czas chodzić i je wyzbierywać bo moment i by całe zjadły... Co do gajlardii tej żółto-czerwonej też mam... i chyba też ją wywalę

przewala się, nie jest zbyt ładna i za wściekły kolor ma dla mnie...
Grazia, dokładnie... ja swoją tą żółto-czerwoną chyba wyrzucę... za wściekły ma kolor i się pokłada... mam tylko nadzieję, że za rok ta żółta będzie też taką ładną niewysoką kępką... bo jak zdziczeje to
Może zdążę jeszcze wrzucić jakieś zdjęcia a jak nie to żegnam Was bo na weekend uciekam za miasto ;)