

Tak z ciekawych zdarzeń to:
- Kolejny fiołeczek puścił maluszki.
- Całe pomieszczenie z roślinami było siwe od zarodników od boczniaka po pięciodniowej nieobecności, musiałem czyścic wszystkie rośliny, meble podłogę parapet i inne rzeczy. xD...

- Boczniaki zostały wyeksmitowane do łazienki, bo tam mi jest łatwiej ten kurz sprzątać.

- Lady Margaret traci dużo liści.. martwię się o nią, a sadzonki Lady które ukorzeniałem zmarniały i odpadły liście.. wczoraj jeszcze zakwitła.


- Duża część sadzonek P. Quadrangularis zaczyna puszczać korzonki, za jakiś czas je zasadzę i wyśle wszystkim którzy prosili o sadzonki passiflorek.
Na inne gatunki będzie trzeba czekać aż do wiosny, bo źle się ukorzeniają w zimę.


Sesja zdjęciowa jutro z rana. :d

