Nastrojowy ogród w jesiennych szatach i górujący nad nim przystojny Czesław , to jest to ! Z przyjemnością obejrzałam zdjęcia i poczytałam Twoje ciekawe, a zarazem pełne ogrodniczej pasji posty .
Wiem , jak trudno stworzyć ogród na zaśmieconym kawałku ziemi, bo sama przez to przechodziłam. Ale z drugiej strony - czy może być większa frajda ? Najpierw planowanie, a potem krok po kroku mozolne czyszczenie , przekopywanie, zakładanie rabat kwiatowych , sadzenie, pielęgnacja... "Ogrodnik ma w sobie coś ze Stwórcy !"
Nie bardzo wyobrażam sobie , jak na działce 600m2 mieszczą się trzy dęby ( w tym barczysty Czesio) , dom i tyle rabat , ale widocznie bywają rozciągliwe ogrody
Co do opadających liści, z którymi już rozpoczęłaś walkę - znam ten ból ( mam brzozy i duże sosny) , przeklinam i wyrzekam każdej jesieni na wory śmieci wygrabiane z ogrodu , ale nie chciałabym , by mój ogród był jedynie kawałkiem pola obsadzonego dookoła niebrudzącymi tujkami... Drzewa tworzą aurę , klimat, nastrój... drzewa są po prostu konieczne, by ogród miał duszę... Dziś wygrabiłam , wyzmiatałam i wyciągnęłam z kątów przy pomocy odkurzacza i dmuchawy kilka worów śmieci.A to przecież dopiero początek . "Liście lecą z drzew , liście lecą z drzew..."
Nie doczytałam się , a może przeoczyłam , od jak dawna zajmujesz się ogrodem ? Czy prace wykonujesz sama?