Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
maniusika
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5968
Od: 18 mar 2009, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

myślę że jeszcze nie doszła do siebie po chorobie bo gdzieś znikł optymizm i dowcip ..
ale w ogródku byłaś , zdjęć narobiłaś więc się trochę nimi pochwal .. niech i my zobaczymy jesień w twoim ogrodzie ..
zapraszam do mego ogrodu..Janka
Moje -marzenia-maniusika -IV
Mój album
Awatar użytkownika
Beatrice
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2036
Od: 24 maja 2009, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Stasiu na dobry początek dnia:

Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
- Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa...
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono...
Jaś podnosi w górę rączkę:
- Monotonia!
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Moi Drodzy! ;:167
Jestem w szoku :shock: , wczoraj pracowałam na kompie ponad godzinę, aby Wam przekazać co u mnie nowego. Tak zwyczajnie, bez optymizmu a może nawet z odrobiną pesymizmu. Nagle Henry zawołał, że coś się dzieje w Mamuśki pokoju. (Bardzo się przeziębiła). Dopisałam moje znane: "cdn..." i wysłałam w świat. Teraz patrzę, a moich wczorajszych nocnych wiadomości bark :evil: Tyle pracy na nic. A pomysł na ich przekazanie znikł. ;:108 Oj, dolo ty moja.... ;:224 I znowu mam wciskać swoje wypociny? Skąd wziąć czas? Ale co mi zostało, postaram się ponownie opowiedzieć, co się dzieje, a właściwie, nie dzieje w moim ogródeczku. ;:101 Teraz na dworze pięknie świeci słoneczko ;:3, dlatego pójdę trochę pooglądać swoje "pole", a wieczorem... :wink: a wieczorem spróbuje znowu podzielić się moimi wiadomościami, oczywiście, jak się tym razem uda. ;:162
No to na razie, pa, pa. Miłego dnia.

Coś do śmiechu:
Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie:
-Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż? shift naciskany nogą. Oryginalnie.
:;230 :;230 :;230
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
riane
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 920
Od: 24 lut 2008, o 12:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Stasiu wczoraj wieczorem serwer forumowy zwariował. A dowcip bardzo, bardzo ;:108 :;230 :;230 :;230
Agata
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Witam, Witam, Witam!
Jak zwykle późną nocką. Wykąpana, opita herbatką siedzę sobie przy kompie i oglądam Wasze ogrody. U mnie nic się nie dzieje. Ten rok tak dał mi w kość, że niech się dzieje "wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba!" W ogrodzie mam jeszcze niedobitki pomidorków fiutków i fasolki karłowej, która z niewiadomych przyczyn, pnie się po kijkach pomidorów :shock: Nie dość, że nie karłowa, bo metr wysokości, to chyba na fasolkę karłową nie przystoi, prawda? To jeszcze łykowata, że można się udusić na śmierć, a pisało na torebce "bez łyka". A Wiecie jak to jest z pisaniem, kiedyś na płocie ktoś napisał "d..." Inny szedł, przeczytał i chciał pogłaskać....i drzazga mu weszła w rękę :;230 Z tego jest wniosek, nie wszystko co napisane jest prawdą, prawda? I tak to jest.Jak zawsze rządzą w nim nornice, te myszowate to licho okropne. Na nie nic, powtarzam, NIC nie działa. ;:14 A ja jak głupia chodzę, rozkopuję kopce i robię im wietrzenie mózgów. Wkładam w dziury co się da i ile się da: śmierdzące, pachnące, trujące... i nic. Są wszędzie tam, gdzie kiedyś sadziłam różne cebulki kwiatowe. Zakupiłam partię nowych i aż się boję, co się z nimi może stać. Chyba za radą Stasi (mamy Ani) zrobię z siatki drucianej koszyczki i tak je zakopię do ziemi. Może to coś pomoże. Aha, na pomidorach mam zarazę ziemniaczaną, dwa opryski nic nie dały. Na różach jest rdza, a na pysznogłówkach mączniak. I co mam zrobić??? A obiecałam sadzonki Lorrie. Muszę coś wymyślić, słowo się rzekło ! Aaa, zapomniałam się pochwalić, że na kompostowniku wyrastają mi jakieś dyniowate, ale nie wiem co to jest. Zrobiłam trochę zdjęć ale z niewiadomych przyczyn nie chcą z aparatu wejść do komputera. Nie to nie. Nie będę się bić, bo nie wiem nawet z kim. Aha, jeszcze coś, zaczęły rosnąć noriny, pamiętacie z zeszłego roku, te afrykańskie lilie czerwone, czy coś tam. W Afryce teraz jest wiosna i one tam rosną. U mnie rosną o tej porze i nawet zimowały w gruncie :shock: Jak zdjęcia zechcą wejść do kompa to się pochwalę. Pięknie rosną onętki czekoladowe i wyrosła ogromna dynia, która, nawiasem mówiąc, tak się nazywa. To przykład prawidłowego opisu a nie tak, jak z fasolką, czy d.... Datury jeszcze stoją na dworze i inne kwiaty też. Wiem, że trochę ryzykuję, bo mam już zwarzone szronem liście dyni. Dalie nawet zakwitły i jeszcze mam troszkę czasu aby je wykopać. Canna mi urosła na wysokość ok. pół metra i już nie zakwitnie. Pracy w ogrodzie mam jeszcze dużo i mam cichą nadzieję, że zdążę przed zimą ją wykonać. I mam jeszcze do posadzenia trochę roślinek, które zakupiłam w doniczkach i jeszcze nie posadziłam. Zapomniałam się pochwalić, że trawa rośnie u mnie jak zwariowana, Ciągle jest wysoka. Szkoda, że inne zielone tak nie rosną. Teraz wklepię parę zdjęć, które weszły, z pozostałymi spróbujemy później, oki?

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Kinguś, jak mam z tego coś uszczyknąć dla Ciebie? Obrazek

Moje ulubione aronie: Obrazek

Teraz pora na żart:
Syn odrabia lekcje, ojciec czyta gazetę. Trafił na artykuł "10 mln dolarów za piłkarza" i mówi do syna:
- Co tak ślęczysz nad tymi książkami, lepiej byś poszedł pograć w piłkę.
:;230 :;230
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

A teraz idziemy...spać. Dobranoc :wit ;:196 ;:19
Rano trzeba wstać, będzie ;:3 ;:3 ;:3
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
Dzialeczka
500p
500p
Posty: 595
Od: 28 kwie 2010, o 21:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Toronto

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

stasia109 pisze: Obrazek
Stasieńko, jak się obchodzisz z tą lilią? Mam taką samą, dostałam w prezencie od sąsiada, który teraz wyjechał na dłuższe wakacje, a lilka cierpi w ogródku... :cry: Poradź coś... ;:196
Pozdrawiam,
joanna
Działeczka w cieniu dębu - Zapraszam!
Awatar użytkownika
Dzialeczka
500p
500p
Posty: 595
Od: 28 kwie 2010, o 21:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Toronto

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Dziękuję za PW ;:167 ;:167 ;:167
Pozdrawiam,
joanna
Działeczka w cieniu dębu - Zapraszam!
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Dzialeczka :P cała przyjemność po mojej stronie ;:108
A dlaczego Ty nie masz swojego wątku? Tak byśmy pragnęli pochodzić po Twoim ogrodzie. Co Ty na to?
:wit :wit :wit ;:196
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
Dzialeczka
500p
500p
Posty: 595
Od: 28 kwie 2010, o 21:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Toronto

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Stasieńko kochana ;:167 Przymierzam się do założenia własnego wątku jak pies do jeża ;:224 Oglądam Wasze cudne ogrody i myślę sobie, e tam, co ja tam mam do pokazania, jak działkę mam zaledwie od roku i roślinki w stanie niemowlęcym... Ale obiecuję solennie - poprawię się :D
Pozdrawiam,
joanna
Działeczka w cieniu dębu - Zapraszam!
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Joasiu, ;:167 ;:167 trzymamy Cię za słowo i czekamy z utęsknieniem. ;:138 ;:138 :P
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
stasia109
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4312
Od: 7 lip 2008, o 10:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj. opolskie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Wypracowanie domowe?

Siedziałam w poczekalni u swojego nowego dentysty i rozglądałam się.
Zauważyłam na ścianie dyplom ukończenia studiów, na którym figurowało
jego pełne imię i nazwisko. Znienacka mi się przypomniał wysoki,
przystojny, ciemnowłosy chłopak o tym samym nazwisku Chodził ze mną do
liceum jakieś 30 lat temu.. Czyżby mój nowy dentysta był tym
chłopakiem, w którym się nawet trochę podkochiwałam?
Jak go jednak zobaczyłam, szybko porzuciłam te myśli. Ten prawie łysy
facet z siwiejącymi włosami, brzuszkiem i twarzą pełną zmarszczek był
zbyt stary, by mógł być moim kolegą ze szkoły. A może jednak?
Zapytałam go, czy nie chodził przypadkiem do XXVI LO?
Tak. Owszem, chodziłem i byłem nawet jednym z najlepszych uczniów,
zarumienił się.
A w którym roku Pan zdawał maturę? - zapytałam.
On odpowiedział: W siedemdziesiątym szóstym. Dlaczego Pani pyta?
To Pan był w mojej klasie! - powiedziałam zachwycona.
Zaczął mi się uważnie przyglądać.
I następnie ten wstrętny, pomarszczony staruch zapytał:
A czego Pani uczyła?
:shock: :shock: :shock: ;:29 ;:44
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

Dobre, Stasiu, dobre.

Ale tak w ogóle, to weź nie dziwacz :-) Pysznogłówki plus maczniak to norma, w jakimś niemieckim poradniku dotyczącym prac w różnych porach roku wczytałam: "Po porażeniu pysznogłówki maczniakiem ściąć ja nisko" - czyli to normalka i trzeba ściać ją nisko. Moja, myślisz, że jak wygląda ;-) Pomidorów też nie mam, zaczęły już dojrzewać, jak przyszły paskudne deszcze i zgniły jeden po drugim. Przynajmniej masz dynięi taką łądną śliwę ozdobną :-) ...i słoneczniki - cudowne...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
goryczka143
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6531
Od: 21 sie 2009, o 20:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

WITAJ STASIU!
Żarciki jak zwykle świetne. W ogrodzie u Ciebie jeszcze kolorowo. Ogród masz przy domu
i nawet coś od niechcenia w nim zrobisz. U mnie to naprawdę nic nie zrobione. ;:196
Awatar użytkownika
Jojola
500p
500p
Posty: 656
Od: 21 lip 2010, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Post »

uśmiałam sie do lez :;230 :;230 :;230
Pozdrawiam serdecznie, Jola
W rodzinnym ogrodzie
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”