Wiśnia - zasychające kwiaty, porażone pędy
Re: Wiśnie - czy da się wyleczyć?
Zgadzam się z opinią Mojej Przedmówczyni. Warto poczekac jeszcze jeden sezon i zobaczysz czy sytuacja się powtórzy. Czy jest to choroba? Trudno powiedzieć,może to cieżki klimat jaki teraz mamy dał im się we znaki.
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3609
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Wiśnie - czy da się wyleczyć?
Zwracam uwagę Gebo i innym czytającym:"Mam kilka ponaddziesięcioletnich wiśni ", czyli prościej: wiśnie mają więcej niż dziesięć lat, do wiekowych im daleko(chyba).
W tym roku to żal było potrzeć, jak te biedne wiśnie i czereśnie chorowały, ale miejmy nadzieją,że w przyszłym roku będzie lepiej.
W tym roku to żal było potrzeć, jak te biedne wiśnie i czereśnie chorowały, ale miejmy nadzieją,że w przyszłym roku będzie lepiej.
Waleria
- Marteczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 28 gru 2008, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Wiśnie - czy da się wyleczyć?
Tak, zgadza się Walerio, one mają maksymalnie 15 lat.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Wiśnie - czy da się wyleczyć?
Czyli prawdopodobnie nie są jeszcze na odstrzał. Pewnie, że wiśnie tnie się po owocach, ale myślę, że jak obetniesz w ciepły okres przed kwitnieniem i zasmarujesz rany będzie ok. I oprysk miedzianem w czasie kwitnienia pomoże zdecydowanie na raka bakteryjnego. który pewnie znów wystąpi. ![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
- Marteczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 28 gru 2008, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Wiśnie - czy da się wyleczyć?
Dziękuję za radę! Czyli to rak bakteryjny a nie gorzka lub brunatna zgnilizna atakował w tym roku wiśnie? ![Shocked :shock:](./images/smiles/icon_eek.gif)
![Shocked :shock:](./images/smiles/icon_eek.gif)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wiśnie - czy da się wyleczyć?
Warunki panujące w minionym sezonie sprzyjały rozwojowi wielu chorób (i grzybowych i bakteryjnych). Co to tego wieku drzew wiśniowych... po części to co słyszałaś to prawda - ale związana z produkcyjnością drzew. Po prostu w pewnym wieku wyraźnie spada plonowanie i ma to duże znaczenie w sadach produkcyjnych.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
- 100p
- Posty: 125
- Od: 6 maja 2009, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Miastko-Pomorze Środkowe
Re: Wiśnie - czy da się wyleczyć?
u nas też cos sie dzieje na Pomorzu dziwnego
np u mnie wiśnie posadzone wiosną,odm Nana zakwitly w sierpniu a potem opadły liscie
u wielu znajomych liście tez opadły w sierpniu
np u mnie wiśnie posadzone wiosną,odm Nana zakwitly w sierpniu a potem opadły liscie
u wielu znajomych liście tez opadły w sierpniu
Re: Wiśnia - choroby i szkodniki
Mam wielką prośbę o pomoc. Na mojej wiśni odkryłam dzisiaj białe glistki, listki są pozlepiane, z wyraźnymi śladami pogryzienia. Wygląda to tak
![Obrazek](http://img189.imageshack.us/img189/3733/zdjcie0248l.jpg)
Bardzo proszę o radę - czym i kiedy opryskać te biedne drzewka.
![Obrazek](http://img189.imageshack.us/img189/3733/zdjcie0248l.jpg)
Bardzo proszę o radę - czym i kiedy opryskać te biedne drzewka.
Hejka, po zimie wiśnie przetrwały w niemal idealnym stanie (sadzone zeszłej jesieni).
Puściły liście jednak zawiązuje już owoce. Jednak druga wiśnia puściła tylko parę liści, poczym przestała wypuszczać nowe a następnie zaczęła jakby usychać. Sucho to ona nie ma, więc to raczej nie usychanie tylko jakieś choróbsko.
Zamieszczam zdjęcia, może coś doradzicie:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/494 ... 64a17.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2a4 ... e68ee.html
A tu druga wiśnia,która ma już owoce, ale jedna gałązka zaczęłą podobnie usychać jak u poprzedniczki
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/896 ... 1cf8b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8b0 ... e5cf0.html
Przepraszam, za "ostrość" zdjęć, ale nie jestem w stanie moim aparatem uzyskać nic lepszego :/
Puściły liście jednak zawiązuje już owoce. Jednak druga wiśnia puściła tylko parę liści, poczym przestała wypuszczać nowe a następnie zaczęła jakby usychać. Sucho to ona nie ma, więc to raczej nie usychanie tylko jakieś choróbsko.
Zamieszczam zdjęcia, może coś doradzicie:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/494 ... 64a17.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2a4 ... e68ee.html
A tu druga wiśnia,która ma już owoce, ale jedna gałązka zaczęłą podobnie usychać jak u poprzedniczki
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/896 ... 1cf8b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8b0 ... e5cf0.html
Przepraszam, za "ostrość" zdjęć, ale nie jestem w stanie moim aparatem uzyskać nic lepszego :/
Re: usychająca wiśnia
Trochę poczytałem w necie i czy to może jest brunatna zgnilizna drzew?
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4265
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: usychająca wiśnia
Może być. Może być też rak bakteryjny lub guzowatość korzeni albo nornice. Wyrwij i obejrzyj.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Re: usychająca wiśnia
wyrwij i obejrzyj... sugerujesz, że już nic nie bedzie z mojej wiśni skoro mam ją wyrywać?
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4265
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: usychająca wiśnia
Może to brutalnie zabrzmiało... ale tak to wygląda- drzewko suche i odchodząca kora. Niewielka szansa mogłaby istnieć, gdyby nad miejscem szczepienia(okulizacji) byłaby żywa tkanka, a atak choroby nieco wyżej. Można uciąć w tym miejscu, czekać na młode pędy... Ale i tak tracisz ze dwa sezony, aż drzewko odbuduje koronę do aktualnej wielkości. I to nie na pewno, bo infekcja mogła się przenieść. A przy tak redykalnym działaniu dziś kupisz jakąś roślinę w doniczce i poza wydatkiem i fatygą nie tracisz czasu. Czekając zaś do jesieni tracisz rok.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)