Miałabym prośbę do bardziej doświadczonych ogrodników jeśli chodzi o rh, bo nie umiem sama zdiagnozować żółknięcia i opadania liści.
Jesienią ub.r. posadziłam na specjalnie przygotowanej rabacie (igliwie z lasu, moja działkowa ziemia, torf kwaśny- wszystko wymieszane) kilka wrzosowatych, m.in. różanecznik Catharine van Tol.
Na wiosnę niczym nie był nawożony, jedynie sprawdziłam pH - było niewiele ponad 5.
Kwitł normalnie, ale podczas lata coś od spodu zaczął jaśnieć, i co jakiś czas żółknął mu jakiś liść, po czym odpadał, ale myślałam że to przez przez te ulewy, że ma po prostu za wilgotno.
Jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodni nastąpiła katastrofa, do koloru żółtego doszedł jeszcze czerwony i odpadają jeden za drugim. Dlatego zaczęłam wątpić czy to jednak nie brak jakichś składników pokarmowych, bo jakby był zalany to liście powinny chyba się zwinąć i oklapnąć? Sama nie wiem.
Gleba ma teraz pH 5,9 - trochę za mało kwaśna, więc podsypałam siarczanem potasu, jedynie to przyszło mi do głowy co mogę na razie zrobić.
Załączam zdjęcia jak to wszystko przebiegało i bardzo bym prosiła o rady.
Zaraz po posadzeniu w 2009

Wiosną

Podczas lata

Obecnie
