Witam serdecznie acz nieco dżdżyście
Ewkę Paw,Izabell,Kogrę,Elsi,Liskę,Adę,Teresat,Bogumiłkę,Tiję,Elżbietkę(po śląsku i po góralsku),
Andzię.Też myślę,że taka pogoda to preludium do przedzimia,ale gdzie złota polska?Czemu babie lato takie krótkie?
Skróciłam dalię Ewelina do 10 cm i wykopałam,posadziłam do gruntu (zadołowałam)pnące truskawki z murku i zasadziłam
lnicę wyjętą ze skrzynki pocztowej,ma stanowisko słoneczne ale często stojące po parę godzin w wodzie(zanim wsiąknie),czekam na
psizęby,z których jeden ma być
różowy.Oba Leopardy dużego i małego nakryłam butlami,bo w nocy 5 stopni.Murek na razie obstukany do gołej cegły i z części naruszonych zębem czasu i ruchomych,akebia z szacunkiem nietknięta.Ogrodziłam kolejną grządkę chętnie zaminowywaną poślizgowo przez zwierzęta sąsiadów.
Teresat-tak więc kurdybanek ze skrzynki zaokiennej niebawem mocno skrócę i zadołuję,przetrwa to będę miała,nie przetrwa to poszukam na placu na wiosnę nowego(jest rzadko).Muszę także zadołować resztę truskawek zza okna.No i tulipany czekają.
Jeśli w sobotę dotrę na Stary Kleparz obiecuję nabyć bundz(także podwędzany) i oscypek i dam zdjęcie. Dziś oscypek(może mieć kształt beczułki,może być bardziej wrzecionowaty)
Kostek zasadniczo śledzi emocjonujące głosowanie w tym miesiącu.Tak na moment go zmogło.

Lnica po wypakowaniu wyglądała ciut inaczej niż na obrazku.

Za oknem w deszczu ciągle truskawki,niestrudzenie....
