Geniu, u mnie ciągle pada, więc trochę słoneczka by się przydało :P
Oba psiaki razem trudno mi sfotografować, bo są bardzo ruchliwe...
Polu, podobno weekend będzie ładniejszy

Więc może uda nam się jeszcze nacieszyć jesiennym ogrodem?
Agnieszko, też chętnie bym posiedziała na tej ławeczce i podziwiała ogród, ale wiesz doskonale jak to jest...Siadasz i od razu widzisz - a to kwiatek przekwitł i trzeba go przyciąć, w to chwast rosnący opodal zaczyna Cię denerwować, a to przypominasz sobie, że trzeba koniecznie posadzić cebule narcyzów, bo to ostatni dzwonek, a to...i tak bez końca...
Ale Ciebie, kochana, zapraszam do mojego ogrodu jak najczęściej - na pogaduchy przy kawce
Ago,
Marysiu, te fotki są sprzed kilku dni, bo teraz ciągle pada...Ale i u mnie widać już oznaki jesieni...
Iwonko, mój starszy syn mieszka w Warszawie, więc mam wiadomości pogodowe z pierwszej ręki...Nie jest ogrodnikiem, ale ma pracę, w której jest uzależniony od pogody, a i wiosna, i jesień w stolicy były bardzo deszczowe

Życzę dużo słoneczka
Aniu, ja nawet wczoraj próbowałam sadzić cebule -ziemia jest mięciutka i dobrze się kopie- ale wygonił mnie okropny ziąb.
Dzięki za miłe słowa
Dzisiaj deszczowej pogody c.d. Wczoraj nawet schowaliśmy meble ogrodowe pod dach, bo szkoda nam było, żeby tak namakały i się niszczyły. Ale mam nadzieję na poprawę pogody i wtedy krzesełka wrócą z powrotem pod chmurkę, a my nacieszymy się jeszcze ogrodem...
Jesienne owocki:
