Storczykowa, mam także i inne storczyki: cambrie, oncidium, miltonie, dendrobki, no i vandy, o które pytasz, ale vandy to są na razie maleństwa, które zakwitną za klika lat (mam nadzieję!). W moich warunkach domowych chyba jednak najlepiej czują się falenopsisy, bo na przykład cambrie to tylko szczypior i szczypior, wypuszczają tcy pędów sporo, ale na razie nic nie kwitnie. Tak samo dendrobki. Chyba mam takie same warunki w domu jak ty. POzdrawiam cię serdecznie.
Ja też mam właśnie na Phal. no i na Vandy, bo te Dendrobia i inne raczej źle u mnie rosły. Dendrobia chyba jedne z najtrudniejszych, jakie miałam, ale zdecydowanie najgorsze były Miltonie i Cymbidia. Paphiopedila i Cattleyki też proste nie są, ale Phal. to wspaniałe i chętnie rosnące storczyki, ich jedyną wadą jest to, że bardzo łatwo łapią choroby lub gniją. Vandy są dużo wytrzymalsze, ale są olbrzymie, przynajmniej moje. Mam 7 doroslych Vand i 2 sadzonki. Sadzonki pewnie są podobnej wielkości co twoje, jak je kupowałam 1,5 roku temu, mówili, że 2 lata do kwitnienia, ale ja myslę, że z 6 lat licząc od tej chwili. Może w hodowli by zakwitły po tych 2 latach, bo byłyby pędzone, ale w domu nie są, więc rosną w swoim normalnym tempie. Z twoimi pewnie jest podobnie, więc raczej za szybko nie zobaczysz kwiatów... jeśli chcesz mieć szybko kwiaty Vandy, warto kupić przecenione niekwitnące (choć według mnie lepiej dołożyć i kupić pełnowartościową roślinę), albo poszukać na all..., bo czasami się trafiają tańsze Vandy, kwitnące lub nie.