I moje też
Re: I moje też
Wygooglałam sobie "hyzop".
Toż to lekarstwo na wszystko!
Przyniosłam go sobie bliżej komputera i podwąchuję co chwilę, podoba mi się ten zapach, ale wolę bazylię.
Zapomniałam w swoim spisie ziół o lubczyku i rucie.
Toż to lekarstwo na wszystko!
Przyniosłam go sobie bliżej komputera i podwąchuję co chwilę, podoba mi się ten zapach, ale wolę bazylię.
Zapomniałam w swoim spisie ziół o lubczyku i rucie.
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: I moje też

Bardzo ciekawy jest ten Twój wątek np. ostatnio poczytałam sobie o ziółkach.

Będę do Ciebie częściej zaglądac.
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: I moje też
Dzięki bardzo Kingo. Mniej więcej kojarzę tę roślinę. Może posadzę ją sobie w przyszłym sezonie, skoro ma takie dobroczynne właściwości
Re: I moje też
Wando ,ale mkniesz, już przeszło 400 postów!
Jestem ,wreszcie, co 2 tyg. bywam "na służbie" u córki.Tym razem było to 5 dni.
Wtedy nie mam czasu bywać na forum, mam inne nie cierpiące zwłoki zajęcia.
Ale jestem wtedy blisko mojego ogródeczka i odwiedzałam go codziennie. Wyrwałam pomidory, ogórki, melony, kapustę i zasadziłam liliowce i żółte chabry.
Drugi kwiat passiflorki się już zamknął, jest jeszcze 14 szt.
Zrobiłam domek na zimę ze styropianu, grubego na 10cm, dla passi.
Jestem ,wreszcie, co 2 tyg. bywam "na służbie" u córki.Tym razem było to 5 dni.
Wtedy nie mam czasu bywać na forum, mam inne nie cierpiące zwłoki zajęcia.
Ale jestem wtedy blisko mojego ogródeczka i odwiedzałam go codziennie. Wyrwałam pomidory, ogórki, melony, kapustę i zasadziłam liliowce i żółte chabry.
Drugi kwiat passiflorki się już zamknął, jest jeszcze 14 szt.
Zrobiłam domek na zimę ze styropianu, grubego na 10cm, dla passi.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: I moje też
Kingo ta liczba postów to chyba dzięki zdjęciom storczyków u mnie w wątku fiołkowym. A jaką to twoja "służba" u córki?
Ja w swoim ogródku też porządkuję i szykuję się do zimy. Spada u mnie mnóstwo liści, bo mam trzy duże dęby i co roku wciąż na nowo problem z liśćmi. Grabię więc już teraz i palę nimi w kominku. Liliowce będę przesadzać na wiosnę. Teraz dosadzam trochę irysów otrzymanych od forumowiczek oraz trochę krokusów. Lilie wsadze w połowie października. Bywaj częściej.
Ja w swoim ogródku też porządkuję i szykuję się do zimy. Spada u mnie mnóstwo liści, bo mam trzy duże dęby i co roku wciąż na nowo problem z liśćmi. Grabię więc już teraz i palę nimi w kominku. Liliowce będę przesadzać na wiosnę. Teraz dosadzam trochę irysów otrzymanych od forumowiczek oraz trochę krokusów. Lilie wsadze w połowie października. Bywaj częściej.

- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: I moje też
Kochana Moja Kinguś!
Przepiękną masz męczennicę. Cudowną. Ja mam już dwa lata ale jeszcze mi nie zakwitła. Mam cichą nadzieję, że w przyszłym roku już będą prześliczne kwiaty. Kinguś, jak ją się zimuje? Na dworze, czy w domu. Poprzedniej zimy odpoczywała na chłodnym strychu.
Trzymaj się Kochana Moja, pa, pa


Przepiękną masz męczennicę. Cudowną. Ja mam już dwa lata ale jeszcze mi nie zakwitła. Mam cichą nadzieję, że w przyszłym roku już będą prześliczne kwiaty. Kinguś, jak ją się zimuje? Na dworze, czy w domu. Poprzedniej zimy odpoczywała na chłodnym strychu.
Trzymaj się Kochana Moja, pa, pa



Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: I moje też
Jak to nie zakwitła?.Twoja? Moją kupiłam wiosną i tak zapączkowała się na 16 kwiatków. Posadziłam ją w ogródku nawiezionym końskim nawozem, chyba jej służy dobrze.
I tu mam problem, słyszałam, że jak się ją dobrze okryje to przetrwa na dworze. I tak mam zamiar zrobić, już skleiłam jej domek ze styropianu, który wypełnię/ obok passi/ nawozem, a z zewnątrz obsypię ziemią wysoko. Może jeszcze agrowłókniną owinę.
Mróz zniszczy pędy nie osłonięte, ale podobno odbije od korzeni na wiosnę.
I tak wiosną obcina się mocno.
I tu mam problem, słyszałam, że jak się ją dobrze okryje to przetrwa na dworze. I tak mam zamiar zrobić, już skleiłam jej domek ze styropianu, który wypełnię/ obok passi/ nawozem, a z zewnątrz obsypię ziemią wysoko. Może jeszcze agrowłókniną owinę.
Mróz zniszczy pędy nie osłonięte, ale podobno odbije od korzeni na wiosnę.
I tak wiosną obcina się mocno.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: I moje też
Droga Kingo
Masz rację. To szok, że moja męczennica, męczy się już dwa lata i jeszcze nie kwitnie. Mam ją posadzoną w doniczce i w tym roku prawie miała puścić
pąki a tu się zrobiło zbyt zimno i już tak zostało. Jest jeszcze na dworze wraz z daturami, fikusem, grudnikiem i innymi kwiatami ale chyba pora zabrać ją na strych. I nie tylko ją. Na strychu już miejsca przygotowane, ale jakoś sił brakuje
i ochoty aby kwiaty pozanosić.
Co do Twojej, Kinguś, to się w ogóle nie dziwię, że Tobie kwitła, ale dlaczego tylko
16 kwiatami? Na końskiej kupie to powinno być ich z dwa razy tyle, prawda? A na zimę ją przyszykowałaś cymes. Jak tak będziesz robiła z wszystkimi kwiatami to będziesz musiała już się zabrać za ich ubieranie, bo inaczej może Tobie zabraknąć czasu do śniegu i mrozu.
Pozdrawiam cieplutko z zimnego Szczedrzyka, pa.


Masz rację. To szok, że moja męczennica, męczy się już dwa lata i jeszcze nie kwitnie. Mam ją posadzoną w doniczce i w tym roku prawie miała puścić


Co do Twojej, Kinguś, to się w ogóle nie dziwię, że Tobie kwitła, ale dlaczego tylko



Pozdrawiam cieplutko z zimnego Szczedrzyka, pa.




Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: I moje też
Kinguś Droga!
Ty to masz rękę, że ho, ho!!!


Ty to masz rękę, że ho, ho!!!



Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: I moje też
Stasiu, napisałaś u siebie i pokazałaś ,że kwitnie nerina. U mnie też, teraz się rozwinęły pączki. mam ją pierwszy rok, miała być czerwona, a jest różowa. Starałam się zorientować w necie jak jest z jej zimowaniem. Są dwie wersje, jedni mówią, że w gruncie, inni, że wykopywać. Ty masz doświadczenie, nie wykopałaś jej przez zapomnienie, czy z premedytacją?




- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: I moje też
Droga Kingo!
Ja w sprawie neriny. Mam je czerwone. W zeszłym roku kwitły pierwszy raz. Pokazałam zdjęcia w kompie na Forum, bo oczywiście nie pamiętałam co tam posadziłam. Dostałam odpowiedź, że to neriny, to już wiesz. Też nie wiedziałam co z nimi zrobić. Wszyscy krzyczeli(
) że mam wykopać i zabrać do domu ale, Kinguś powiedz, jak wykopać kwiaty w trakcie kwitnienia? I tak sobie neriny siedziały w ziemi, kwitły jedna za drugą a jak już się zdecydowałam wykopać je z ziemi to spadł śnieg. Myślałam, że już po nich, bo przecież zima nie była lekka, a tu niespodzianka - znowu zakwitły. I to teraz. A dzisiaj przeczytałam, że zapowiadają w przyszłym tygodniu opady deszczu ze śniegiem. A na przełomie października i listopada mrozy do minus trzydzieści stopni
Już nie pamiętam, czy ktoś mówił, czy gdzieś przeczytałam, że neriny to afrykańskie lilie i kwitną w Afryce wiosną. A teraz w Afryce jest wiosna. I masz babo placek, co robić? Kinguś, co Ty postanowiłaś uczynić?
W przyszłym tygodniu na pewno prześlę nasiona czarnej malwy, a jak mi się uda, to wykopię sadzonki. Muszę się spieszyć bowiem w tym roku bardzo mam zaniedbany ogródek nie mówiąc o mnogości nornic
A od Ciebie poproszę kuklika itp...
Pozdrawiam, ściskam, całuję.


Ja w sprawie neriny. Mam je czerwone. W zeszłym roku kwitły pierwszy raz. Pokazałam zdjęcia w kompie na Forum, bo oczywiście nie pamiętałam co tam posadziłam. Dostałam odpowiedź, że to neriny, to już wiesz. Też nie wiedziałam co z nimi zrobić. Wszyscy krzyczeli(


Już nie pamiętam, czy ktoś mówił, czy gdzieś przeczytałam, że neriny to afrykańskie lilie i kwitną w Afryce wiosną. A teraz w Afryce jest wiosna. I masz babo placek, co robić? Kinguś, co Ty postanowiłaś uczynić?
W przyszłym tygodniu na pewno prześlę nasiona czarnej malwy, a jak mi się uda, to wykopię sadzonki. Muszę się spieszyć bowiem w tym roku bardzo mam zaniedbany ogródek nie mówiąc o mnogości nornic

Pozdrawiam, ściskam, całuję.



Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.