
Obdarowane zostałyśmy szczodrze, będę miała co sadzić na nowym terenie. A jeszcze czekają trawki od Ewy i p.Eli. i część
zakupów z kiermaszu. Wszystkie roślinki w doniczkach, więc nie dzieje się im krzywda. Wprawdzie lubię sadzić od razu, ale
dziś miał pierwszeństwo trawnik. Nareszcie sucha trawa umożliwiła koszenie.
Gloriadei kojarzy mi się z irgą, bo pierwsza roślinka od Ewy to irga zabella. Jeszcze nie ma prawa kwitnąć, więc na razie
moje stare.


