Ja z kolei ukorzenilam (ku mojemu zaskoczeniu) kilka fiołasków, są w moim wątku sprzedażowym, i dało to mi realniejszą nadzieję na ukorzenienie mojej "chwilowej kuchennej firanki" . Nie sprawdzając postanowiłam przesadzić listki do doniczuszek z kubeczków do tombalików. Wyjełam z woreczka strunowego i omal nie krzyknęłam widząc maleńkie korzonki. Ja chyba nie czekałabym na dzieci, łatwiej je uszkodzić wg mnie podczas przesadzania. Doniczkowym odsadkom zapewnię teraz możliwie najlepsze warunki, i mam nadzieję, pójdą do dobrych ludzi:).
Niech to będzie dobry początek, bo moja "firanka" to moja wielka nadzieja:):)
