Aniu, motylki sobie upatrzyły rozchodnik wyjątkowo. Ściągają do niego jak do budlei. Wczoraj zauważyłam na nim jednocześnie siedzących 5 motylków, ale nie miałam pod ręką aparatu. Piękny widok

Janeczko , masz jeszcze truskawki ? To musi być jakaś ciekawa odmiana. U mnie maliny w tym roku słabo ... (jak zresztą większość owoców).Teraz Polana jeszcze troszeczkę, tak na deser, ale nie można sobie konkretnie podjeść. Napisz co to za odmiana tuskawki i jakie ma owoce.
Agatko, to jest proso

Sprawdziłam jak wygląda proso w necie. Moja musi być trawka , bo ma pojedyncze ?kwiatostany? a u prosa jakby miotełki. Zrobię zdjęcie większego fragmentu tej trawki, to będzie lepiej widać.
A dla ptaszków chyba zostaną owoce aronii, bo już nie mam pomysłu na ich zagospodarowanie.
Witaj Kaziku w mych skromnych progach. Mnie także było bardzo miło poznać Ciebie w świecie realnym. Teraz jakoś inaczej prowadzi się z poznanymi osobami rozmowy. Mam nadzieję na następne spotkania z Tobą i Twoją Grażynką.
Prace u mnie idą na ćwierć gwizdka, bo czasu jakoś nie staje. Trwają tylko w soboty i o zgrozo w niedziele tak jakoś ukradkiem. Muszę ze wszystkim skończyć przed zimą. Może się uda wyrobić. A trawniczka ubywa, ubywa..

Alu witaj serdecznie,
Zima to najlepszy czas aby pozwiedzać ogrody innych forumków. Oj będzie co oglądać, obiecuję. Ja także trafiłam na forum jesienią. Co prawda sama nie miałam co pokazywać, ale jak naładowałam akumulator? do tej pory trzyma

Basiu, te jabłuszka nie są takie wielkie na jakie wyglądają.Tak jakoś mi się sfociły ?dobrze?. Chciałam pokazać, że na jednym drzewku rosną trzy odmiany jabłek. Trzy różne gatunki zostały zaszczepione na jednym drzewie. Jabłuszka jak i cała jabłonka po 8 latach wygląda jak jabłoń z sadu krasnali. Muszę ją dokarmić, wtedy będą lepsze plony.
Janeczko, Jadziu, też narobiłyście mi smaka na jabłka prosto z drzewa, ale jak pisałam one mają owoce raczej na ozdobę. Jabłka niestety kupuję w sklepie

Aleksandrze, mam kilka kolorów wrzosów, ale pojedyncze egzemplarze. W grupie lepiej wyglądają. Trawka to wiosenny nabytek i czekam teraz na jej zakwitnięcie różowym pióropuszem, ale jakoś się nie spieszy.
Winogrona dopiero w tym roku mają więcej owoców. Jeszcze nigdy nie robiłam wina. Może do przyszłego sezonu mój M dojrzeje do tego pomysłu. Ja się zabrałam za nalewki. Aroniowa nastawiona, a pigwa jeszcze rośnie spokojnie nabierając aromatu.