rozgryzłeś mnie. 
A zajączki to takie wspomnienia chyba po nich za czasów jak mi "dogryzały" niech stoją teraz i się gapią ino. 
Ona mówi, że takich małych to ona nie sadziła tylko takie olbrzymy i ale chętnie spróbuje. Teraz mi się kłania w pas bo mówi, że wszystkim bardzo smakują bo to takie fajne małe i na raz do buzi ihih 
Nawet nie wiem kiedy ja zerwać. Misia gdzieś ty!!!! A pamiętasz ubiegłoroczną zupę dyniową u Stasi 
... tylko nie wiem, czy to każda odmiana nadaje się na takie pyszności, czy nie?
przez te Katalpy ihih Ale dobre w tym to, że się jednak przyjęły ;) 
Ale pamiętam jak ją wszyscy zachwalali hmn może właśnie takiego cuda spróbować no zobaczymy. żartujesz chyba to moja 1 w życiu dynia osobiście wyhodowana ihihhi przecie ja miastowa. I tak dobrze, że wiem jak to to rośnie i skąd się bierze i nie odpowiadam na pytanie "skąd się bierze dynia-no ze sklepu" 
I jeszcze takie śliczne kwiatki rosną. ... ale z racji wieku, to już moja druga dynia w życiu tylko ta ubiegłoroczna była mała i zrobiłam z niej Stasiną zupkę, a ta jest dość ogromniasta i tą poprzednią znalazłam, jak pozasychały badylki, a te tegoroczne ciągle kwitną i... nie wiem co dalej 
On sobie tam coś grzebał przy samochodzie a ja w lesie ihihih 
nio zwierzyna taka jest oki ;) 
I rabatka z innej strony wygląda faktycznie jakby było u mnie zarośnięte, że hohooh hhih
