Ciągle zastanawiam się dlaczego w katalogach o Charlesie Austinie piszą - róża o wysokości 150 cm i szerokości 100. U mnie wypuścił pędy o wysokości 200 cm.
Trochę go zaginam ale w przyszłym roku szykuje się postawienie mu pergoli. Zeszłą zimę bardzo dobrze przetrwał.
Następny kwiat ma Alabaster, podoba mi się ten krzew.

Othello ma ostatnie kwiaty:

Myriam - jaśniejsze kwiaty ale bardzo delikatne, płatki już są po śladach od kropli, pięknie krzew wyrósł - duży, rozłożysty z dużymi kwiatami mocno pachnącymi.


To wyjątkowa róża w ogrodzie.
Pastella - u mnie wygląda jak miniaturka, ma jeszcze dużo kwiatów i w dodatku kwitnie na różowo.

Angielka - moje osławione - WC.
