Pamelko, dla nas już grzybów nie wystarczyło, wszystkie wyrosły na Lubelszczyźnie :P . Ach, ten problem z miejscem. Chciałoby się mieć i wiszące ogrody jak w Babilonie, były by piętra i ile nowego miejsca
Martuś, na to nie wpadłam. Ale kilka rachitycznych sosen rosło w tym lesie, muszę się przyjrzeć

Tylko jak już znajdę miotłę na 30m wysokości, to co dalej? Ściąć drzewo chyba bym musiała żeby się do niej dostać
Aniu, mnie też zdjęcie aksamitki przypadło do gustu. Nieraz oglądam jej zdjęcia i nie rozpoznaję moich roślin, jak jakiś detal znajdzie, nie chcę uwierzyć że to z naszego ogrodu
Ewuś, ano jakoś tam ustawia sobie przysłonę i robi takie fotki. Dla mnie to jednak wyższa szkoła, ja najchętniej w opcji głupi jasiu działam
Tomku, bardzo się cieszę że do mnie zaglądasz

Ściółka z trawy to wiele zalet, też ją dawałam na ścieżki w ozdobnej części i spisała się świetnie. I nie ma problemu z nadmiarem trawy w kompostowniku. Zbiory skromne, ale w ciągu sezony miałam swoje ogórki na mizerię, fasolkę szparagową, nawet małe kapusty na sałatki. Cukinie jeszcze zbieram, czeka na wykopanie marchewka. Będę też miała do zamrożenia nać selera i pietruszki. Wyjątkowo udały mi się dynie, jedna 9kg, dwie po 13,5 kg. Jak na moje warunki glebowe to duże. Wiem że u Ciebie był problem z sezonem warzywnym, ale jak tam pomidory w szklarni? Wyglądały na bardzo bujne.