Kasiu, ... aż brak mi słów.
Mam nadzieję, że moja zwykła zakwitnie w przyszłym roku chociaż w połowie tak jak Twoja.
Tego lata straciła jeden pędzik kwiatowy i więcej na ten rok chyba nie będzie. Chociaż cały czas zaglądam pod liście. Też ma za małą donicę i rosną łyse pędy jak szalone. Tylko Thomsoni popełniła dwa pędziki, może jeszcze zdąży pokazać kwiatki. Podobno ślicznie pachną.
Może wpadniesz na kawusię?