Gorztko nie wierzę

wcale nie ruszają iglaki, ale jak to możliwe
A że złota, polska ma trwać, to się podpisuję rękami obiema i nogami, jak trzeba będzie.
Izka, canny to głównie zasługa Janusza

dużo pracy przy nich, ale to bedzie pierwsza moja jesień

dam radę

Na grzybki znów wkrótce.
Miłko, pisałam już wielokrotnie, że róż miało u mnie nie być

i zobaczyłam u Pawła Westerlandy ... się zakochałam, bo są piękne, później doszła papagena, a jeszcze później wizyta na różanym polu i się zaczęło. Dopadł mnie różany wirus

kolejna wizyta, następne nabytki i masz prawie 20 się zrobiło. Żeby tylko nie zmarzły.
Widoki w całym naszym kraju są piękne, czasem wystarczy spojrzeć w niebo
Paweł, myślisz, że to Joopi

bardzo dobrze, niech się stanie. Masz rację obok rabaty rózanej miejsce jeszcze jest, ale będzie też następna wiosna
Mam kilka trytom, ale kwiaty tylko trzy w tym roku były. Bylin nie wywalaj, no co Ty, a co będzie kwitło kolorowo?
Aneta 
dziękuję za miłe słowa. Zapraszam cześciej.
Sylwek, miło powitać po wakacyjnych wojażach

ten łysolek to Star Profusion, podpatrzony u Marty

Ostatnio nabyłam kolejnego malucha, ale zakwitnie dopiero w przyszłym roku.
Tajeczko, canny cierpią z powodu pogody tym roku, ale ładne kwiaty też się zdarzają. Już myślę nad powiększeniem kolekcji gatunkowo.
Czerwona róża to parkowa Othello, ma jeszcze kilka pączków, więc coś się zdarzy
Witaj
Celinko 
, cieszę się, że Ci się spodobało. Mam nadzieję, że M już w lepszej kondycji
