
Mirku

to było przyczyną śmierci moich 4 difci ubiegłej zimy.



roślinek, ale nauczona doświadczeniem wiem, że muszę się lepiej nimi zając zimą. Mam nadzieję, że teraz ich "nie zamorduję".

Aniu dziękuję za podpowiedź w sprawie odmiany mojej difci.

Moniko zupełnie niepotrzebnie czujesz się zakłopotana.

Wspomniałam o tym, że chyba wszyscy na forum już wiedzą o moim bziku na punkcie dracen, bo ja ciągle
o nich gadam i do kogo nie wlezę to muszę o nich coś napisac i pierwsze mi się zawsze pchają przed oczy.

To już taki mój dracenowy "fioł".

I bardzo Ci dziękuję za komplementy dla difci. Ja też lubię te kwiatki. Dlatego nawet nie wiem, kiedy ta już siedziała
w moim koszyku.
