Ja w sprawie "łysego"... dusza lingwistki się odzywa
Skąd ta ksywka dla księżyca? Moja młodsza siostra, która właśnie u mnie gości, przywiozła ją ze sobą. I Też się dziwiłam Teraz widzę tu na forum... To jakieś nowe dialekty na Lubelszczyźnie? (jestem z Łukowa... ... przegapiłam chyba ten neosemantyzm na obczyźnie )
No pewnie, że łysy... to się wie
Czyżbym widziała słynną "jadrankę"? Dla co wrażliwszych nie do przebycia bez aviomarinu
Ach... zazdraszczam i Adriatyku... i Londków... może się choć do Lądka Zdroju przejadę?
Stamtąd już rzut beretem do Kletna po kamulce