Witam niedzielnie !
TAJKA ? cieszę się,że Ci się podobają ! Wiesz, Tajko, to były najtańsze meble ogrodowe , jakie znalazłam w markecie ! Ważne było tylko , żeby nie były plastikowe...
Pomalowałam je wtedy i miały być tymczasowo, póki nie kupię czegoś lepszego...No i zostały 10 lat ! Okazały się być bardzo trwałe. W międzyczasie dokupiłam drugi taki sam komplet. A ciągle były ważniejsze wydatki. Ostatnio przymierzałam się do nowych, ale znowu ?zjechały? na dalszy plan... Więc zrobiłam tylko nowe poduchy.
DODAD ? zapraszam, Dorota, na herbatę, jeśli tylko będziesz w pobliżu !
Sprzątanie jeziorka musi być rzeczywiście trudne... Czy opadłe liście grabisz tylko z trawnika czy także usuwasz z rabat ?
U mnie sprzątanie jesienne nie jest uciążliwe. Mam wielkie brzozy, ale ich liście łatwo usunąć, gdy jest już ich za dużo. Liście dębów, których mam sporo w większości trzymają się całą zimę, spadają dopiero wiosną . No i wtedy mam robotę.
Jesienią sprzątam tylko z trawnika, na rabatach wszystko zostaje jako kołderka na zimę. A zgrabienie liści brzozowych z trawnika to przyjemność !
URSULKA ? i dla mnie , Ula , kontakt z przyrodą jest niezastąpiony. Ale nocą po ogrodzie nie chodzę... Tylko wokół domu teren jest oświetlony, ogród od strony lasu jest całkiem ciemny. Pewnie masz oświetlenie w ogrodzie ?
Hmm...świetna kompozycja z pokrzywą... Ula, jestem przekonana, że w Twoim wykonaniu i to jest możliwe !
Dla mnie w ogrodzie także zdecydowanie ważniejsza kompozycja - przed gatunkiem czy odmianą roślin.
Wiesz , ja też ostatnio dużo myślę o trawach i wnikliwie oglądam zdjęcia z nimi. Chyba powstanie jakaś większa kompozycja z trawami...Ale też staną się ?lekkim? uzupełnieniem rabat.
Jakie trawy kupiłaś ?
Widok z ławeczki... Pokazane ostatnio ławeczki stoją na tarasie. Taras jest szeroko otwarty na główną część ogrodu. Można ogarnąć wzrokiem znaczną jego część . W głębi widać ścianę lasu.
Ostatnio pojawił się nowy element przyciągający wzrok ? poidełko na rabacie naprzeciw tarasu.
Obecnie pracuję nad zamknięciem ?ważnej osi widokowej? - na szopę i niedawno wybudowany przez sąsiada wyjątkowej urody blaszak...
Jak to możliwe, że zajęłam się tym dopiero teraz ??!!
Szopa zasłonięta została trejażem, powstaje tam nowa rabata.
Żeby zatrzymać wzrok PRZED ogrodzeniem i blaszakiem posadziłam orzech , a bliżej musi być jakiś wyjątkowo atrakcyjny krzew ( JAKI ?? ), może w towarzystwie jakiejś ozdoby (JAKIEJ ??). To trudne miejsce, pośród sosen i brzóz, cień i sucho i piach.
ALEB-AZI ? Iza, dziękuję za poetycki opis mojego ogrodu ! Tchnie spokojem... Izuniu, to świetnie - o to mi chodziło !
ELSI ? Elu, dziękuję za potwierdzenie mojego wyboru !
Czy dereń nie będzie miał pod orzechem za sucho i cieniście ? Małe są moje z nim doświadczenia... Trzymam kciuki za jego dobra kondycję !
Co do poduch, trochę się bałam tego wzoru, że za agresywny . Ale chyba wyszło nieźle. Fajnie, że Ci się podoba.
Dzięki za szybkie połączenie do tego wspaniałego ogrodu warzywnego ! Miło mi, że pamiętasz, co mnie teraz absorbuje ! Będę go jeszcze studiować, ale pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Mój będzie malutki, ale może choć trochę tak ładny i obfity.
RIANE ? żyjący ogród... to jest mi bliskie ! Staram się myśleć o roślinach jako o żywych organizmach, które czują i mają swoje potrzeby. Fauna jest naturalnym elementem tego świata , chyba zbyt często robimy wszystko, żeby na placu boju został tylko pan stworzenia ? człowiek. ( zapominając, że długo tak sam nie pożyje...)
Zapraszam więc do swojego ogrodu różne stworzonka... Ale pająka, z taką życzliwością jak Ty to zrobiłaś, do ręki nie wezmę... Ale do myszek , kretów czy ślimaków odnoszę się życzliwie.
Co do hierarchii spraw, które uznałaś za najważniejsze, z lekkim zawstydzeniem przyznam , że jednak uroda miejsca dla mnie jest na pierwszym miejscu...Ale zaraz potem ?żyjący ogród? !
Z całą powagą stwierdzam ,że skoro priorytetem w ogrodzie jest dla Ciebie fauna, kupuj i sadź , ile masz ochotę ? to zbożny cel , a nie grzech !
KATARYNKA ? dziękuję , Katarynko ! Ślimaczków mam w ogrodzie mnóstwo...ogromnych ślimoli również ! Nawet ich nie wynoszę z ogrodu, tylko zdejmuję z roślin na rabatach i rzucam gdzieś w pokrzywy albo krzaki. Funkie są , oczywiście , pogryzione . Ale najgorzej wyglądają języczki, to ich przysmak. Nie sypię żadnych trucizn. Ślimaki nie ogałacają całkiem rabat może dlatego, że ogród jest duży i tych roślin, również funkii, jest dużo... Nie wiem dlaczego, ale na razie zniszczenia ślimakowe nie są tak straszne.
ZIELONA ANIA ? jest mi miło ,Aniu, że Ci się u mnie podoba !
Ja lubię jesień, jej barwy to moje ulubione kolory.
Dlaczego Cię zaskoczyłam, pisząc,że lubię , kiedy liście latają po ogrodzie ? Czy dlatego, że Ci to do mnie nie pasuje, czy dlatego, że sama tego nie lubisz ?
Dla mnie to piękny widok, taki złoty deszcz...I podobają mi się żółte liście leżące na zielonej trawie , albo na tarasie... Klimat ogrodu i nastrój wtedy jest
SOCZEWKA ? no, właśnie , Moniko, nie musimy sobie żałować tych przyjemności ! Wszak kupowanie roślin, to co innego niż kupowanie batoników czy telewizorów...
(choć tak na marginesie, chyba chodzi o brak umiarkowania w ogóle, o dogadzanie sobie...)
JACEKP ? wiesz, Jacku, każdy z nas ma swoje upodobania i warto im być wiernym, nie ulegać modom. Nudno byłoby , gdyby każdy miał takie same rośliny w ogrodzie. Co nie przeszkadza być otwartym .
Niektórych roślin, podziwianych przez innych, nie lubię ( np. jukki ), inne mi się podobają, ale podziwiam je tylko u innych (róże ), a niektórymi się zaraziłam ( bukszpany ).
Bardzo jestem ciekawa tego tworzonego kącika ...! Ja też zakładam kolejny !
Podoba mi się ten prosty stół kamienny ( toskański ), widziałeś go ?
Nad strumykiem...
Odcinek o wartkim nurcie...
Tu woda płynie spokojnie...
w środku lata kamienny mostek jest prawie zarośnięty...
fragment rabaty od strony sąsiadów...
Przedogródek
widok z Białego Ogrodu...
