Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010

[x-d-a]

100krotko, a myślałaś o katalpie? To piękne, nieduże drzewo, ładnie kwitnie wiosną, ma fajne strąki, które utrzymują się na drzewie również zimą...Tylko nie wiem czy i jak się przebarwia jesienią...
Na pewno pięknie się przebarwia grujecznik :P

[Agnieś]

A ja zamiast kupować tulipany zaszalałam znów na Miłocińskiej. Zakupiłam trochę bylin, ziół... A miałam się powstrzymywać przed impulsywnymi zakupami. Chyba muszę zmienić trasę dojazdu do pracy

Ciekawa jestem na jakie drzewko się zdecydujesz.

[riane]

Katalpa jest ogromnym drzewem. Ta jedna, która rośnie nieduża, akurat nie kwitnie. To już lepiej grujecznik. On rzeczywiście śliczny jest cały rok. Tylko lubi rosnąć krzaczasto i wielopiennie. Są też odmiany płaczące. Jeszcze nie widziałam na własne oczy, ale na zdjęciach wyglądają fajnie. A jak mu jesienią liście spadną i leciutko podgniją to pachną... trochę jak ciastko cynamonowe. No i grujecznik też kwitnie, ale tak, że trudno to w ogóle zauważyć.
Jeszcze buki są cudne. Z liści. I jest tyle odmian, że możesz sobie wybrać dowolny pokrój i docelową wielkość. Nie mówiąc już o tak przyziemnych cechach jak kształt liścia. Paweł-Rispetto coś o tym wie.
PS. Lilaki są piękne, cudne, wspaniałe i pachnące... ale tylko przez chwilę. Potem są po prostu ładnie zielone. Nie ma szału jesienią. W tym roku niestety jeszcze chorują na jakieś grzyby liściowe.

[liska]

Aga to widzę dylamaty mamy podobne.. Tylko że ja wstaję każdego dnia z nowym pomysłem.. potem cały dzień czytam dzwonię.. konsultuję.. aż popołudniu ktoś mi powie.. jakiś minus tego drzewa i znów myślę..
kładę się do łóżka... i w nocy przychodzi nowy pomysł.. i wstaję rano...
i dzień świstaka...

grujecznik..

chyba że chcesz koronę. ... to oliwnik
klony chorują

[100krotka]

Jak ja lubięzbierać informacje

Katalpy są piękne, mamy kilka na zakładzie - ogromne! No, ale jak kwitną...O grujecznika zahaczyłam, muszę sięmu blizej przyjrzeć. Co do lilaka, to własnie pasuje mi to, że kwitnie wcześniej, bo z przodu sądwie budleje, które w maju - czerwcu dopiero odrastająod ziemi - potem by go zasłoniły. Tak to wygląda;



Agnieś, ja nawet na Miłocińską nie zaglądam

Siedzę sobie chwilowo, nic nie robię, bo pomalowałam paznokcie ale robótki orgodowe mam za sobą. Posadziłam śnieżyce i tygrysie lilie, i przekopałam rabatkęza domem - poprzemieszczałm roślinki, które już podrosły, według wysokości.

Ach, te kolory jesieni...





Jesienne róże...





Ale jeszcze w zielone gramy...

[dodad]

g]

Jesienne róże...

Aga, co to za róża?
Pieknie wygląda

[artam]

Och, całe szczęście, że jeszcze w zielone gramy! Dzięki tym znienawidzonym ostatnio deszczom w dużej mierze...
Ale jesień w natarciu, nie ma się co oszukiwać...Chociaż u Ciebie kwitnienie róż jakby w pełni letniego sezonu
Idiotenkamera zrobiła takie piękne zdjęcie pajęczyny z kroplami rosy? Wcale nie taka ona głupia!

[100krotka]

Witam

Wróciliśmy do pierwotnego mojego zamysłu i udało mi się na tyle męża zmiękczyć (czy może raczej zmęczyć ;-) ) że będzie śliwa ozdobna

Ach, jakże się cieszę ;-)

Dorotko, ta róża to niezniszczalna Niemka Heidetraum. Wspaniała, bezobsługowa, mrozoodporna i nieprzyzwoicie wręcz zdrowa. Zaczyna kwitnienie później, końcem czerwca dopiero, ale jak już zacznie, to do pierwszych mrozów...

Marta, ja lubię jesień, tak już mam...szkoda tylko, że zaraz po niej nie pojawia się wiosna...no, ale nie można mieć wszystkiego, wbrew temu, co mówią w reklamach

[bishop]

[...]Aga, co to za róża?
Pieknie wygląda

To "róża upadła" - Rosa lapsis B.

[gorzata76]

Ech... ciekawam, jak się zmiękcza męża, żeby się zgodził na śliwę?
Śliwowicą?
Aguś... wyrabiasz jeszcze? Bo mi już tęskno do wakacji...

[100krotka]

Gosiu - z trudem, powiem szczerze...niedługo będę taka upadła jak ta róża ;-) ale przyznasz Bishop, że dosć uroczo upadła ;-)

Dużo sie dzieje, M. na szczęście teraz nie jeździ tak dużo, bo sama nie wiem, jak bym ze wszystkim wyrobiła...
Najstarszą zapisałam na gitarę do Domu Kultury, od wczoraj ćwiczy "Hej Sokoły"

(nie ma takiej piosenki, takiej piosenki nie ma )

Moje dzieci pozapisywały sie prawie na wszystkie zajecia pozalekcyjne, które są możliwe. Kółko teatralne w języku angielskim - grają Calineczkę, Dominika w roli jaskółki ;-) Na zuchy chodzą obie. Starsza na chór szkolny, młodsza na kółko taneczne i jakieś gry i zabawy. Muszę to trochękontrolować, żeby sięnie okazało, że nauka cierpi. Na razie - co stwierdzam z radością - cierpi siedzenie przy komputerze

W Biedronce są cebulki - kupiłam sobie korony cesarskie po 3,99. Pani na kasie była mi wdzięczna, bo siedzi zaraz koło nich i już ledwie wytrzymuje ten upojny zapach

[Ignis05]

Stokrotko, a magnolię masz ?

[100krotka]

Ano mam Nawet dwie - pośrednią i gwiaździstą. Moim marzeniem jest też Susan, ale na razie nie mam na nią miejsca...
A chodzi o to, że to drzewko będzie w takim miejscu, które zimą narażone jest na wszelkie możliwe ataki wichru i zimna, więc magnolia niestety, nie nada sie tam...

[x-d-a]

100krotko, a ja kupiłam m.in fajne tulipany strzępiaste Rococco, też za 3,99 osiem sztuk !
I te zakupy cebulek troszkę odwracają moja uwagę od : jesieni, zimna, deszczu.
I sama myśl o tym jak zakwitną wiosną wywołuje uśmiech na mojej gębuli Dobra i prosta terapia na jesienne smuteczki

[gorzata76]

Czyli po pracy lecę do Biedronki
Dominice, jak widzę, przypadła bardzo dramatyczna rola, zresztą... tu jaskółki, tam sokoły
No wiem... nie ma takiej piosenki...

Tak sobie myślę, że jakby mi się udało tę cesarską koronę nabyć... to szybko się zbiorę do ogródka... bo ja cebulki zwyczajowo trzymam w garderobie
Będzie padać?