
Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
-
- 1000p
- Posty: 3139
- Od: 26 sie 2008, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Witaj Ewelino,dawno spacerowałam po zakątkach Twojego ogrodu a do ogrodu nieuchronnie wkracza jesień pomimo tego zachwycam się nim o każdej porze roku...kompozycje jesienne fantastyczne... 

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
A oto mieszkańcy mojego ogrodu - " ci ,co skaczą , pełzają i fruwają..."

Ślimaki- łajdaki robiły w tym roku wielkie spustoszenie w ogrodzie
Szczególnie dostało się HOSTOM i ...SURFINIOM.Nie pomagała perswazja, ani bardziej drastyczne metody

Tych osobników też nie lubię . Za przeżycie silnie traumatyczne uważam nadzianie się buźką na ...pajęczynę ! brrr !!!
To już duuużo milsi goście - pan PASIKONIK i WAŻKA przecudnej urody

A WIEWIÓRECZKA jest przeze mnie troszkę podkarmiana ( orzechy, nasionka),żeby zaglądała jak najczęściej .
Na ostatnim zdjęciu (z serii dla dorosłych) - "Ekscesy żuczków na liściu zielonym "
Oczywiście w ogrodzie mieszkają także w koronach drzew liczne ptaki , a pod kamieniami jaszczurki zwinki , ale to już temat na inny post...


Ślimaki- łajdaki robiły w tym roku wielkie spustoszenie w ogrodzie




Tych osobników też nie lubię . Za przeżycie silnie traumatyczne uważam nadzianie się buźką na ...pajęczynę ! brrr !!!


To już duuużo milsi goście - pan PASIKONIK i WAŻKA przecudnej urody



A WIEWIÓRECZKA jest przeze mnie troszkę podkarmiana ( orzechy, nasionka),żeby zaglądała jak najczęściej .
Na ostatnim zdjęciu (z serii dla dorosłych) - "Ekscesy żuczków na liściu zielonym "
Oczywiście w ogrodzie mieszkają także w koronach drzew liczne ptaki , a pod kamieniami jaszczurki zwinki , ale to już temat na inny post...
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ładnie tak podglądać
szczególnie tych ostatnich.....
ja 2 dni temu wykopałam jaszczórkę w ziemi.....chyba już poszła spać....bo była na początku prawie nieżywa....ale jakoś doszła do siebie i gdzieś powędrowała

ja 2 dni temu wykopałam jaszczórkę w ziemi.....chyba już poszła spać....bo była na początku prawie nieżywa....ale jakoś doszła do siebie i gdzieś powędrowała

- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Pewnie nieładnie , ale za to ciekawiegrazynarosa22 pisze:Ładnie tak podglądaćszczególnie tych ostatnich...

Tak , moi państwo jaszczurkowie też już się nie pokazują. Trzeba pamiętać ,że to ciepłolubne stworki i choć ich aktywność trwa niekiedy nawet do połowy września , to w tym roku o tej porze zwyczajnie brakuje im już słonka i ciepełka.grazynarosa22 pisze:ja 2 dni temu wykopałam jaszczórkę w ziemi.....chyba już poszła spać....bo była na początku prawie nieżywa....ale jakoś doszła do siebie i gdzieś powędrowała
Na obserwowanie zwyczajów tych sympatycznych zwierzaczków trzeba będzie poczekać do następnej wiosny...
- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
No no, te żuczki u ciebie to kochliwe. 

- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ślicznie dziękuję za odpowiedź. Wiedziałam, że Susan słabo powtarza kwitnienie jesienią, ale w tym roku to kwitnienie jest mocniejsze niż wiosenneEwelina pisze:Moja "Susan" też teraz kwitnie ! Po raz drugi zaczęła kwitnąć w poł.sierpnia i trwa to do dziś . Co prawda kwiatów ma niewiele i kiepsko się rozwijają , bo w tym roku jest już chłodno i słońca niewiele. Drugie kwitnienie jest dla tej odmiany normą , zwykle kwitnie w sierpniu.Co prawda w masie liści kwiaty są mniej widoczne niż wiosną , ale przecież i tak cieszy ,że sąJLG pisze:Ewelino - wiem, że masz magnolię Susan - powiedz mi czy kwitnie też jesienią, ale nie rozwijając pąków? Moja Susan kwitnie i to całkiem mocno, tylko pąki prawie się nie rozchylają...![]()

Zresztą mam wrażenie, że w tym roku w ogóle dziwne rzeczy dzieją się u mnie w ogrodzie, teraz na jesieni zakwitła mi jarzębina, ponownie kwitnie winorośl Marenchal Foch (mimo, że już zebrałam dojrzałe winogrona) a ostatnio wypatrzyłam rozwijające się pąki u pigwowca..
I z tego wszystkiego ja również głupieję

- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Czy masz tylko 1 ostrokrzew? Ma mnóstwo owoców, a czytałam, że muszą być 2 , by owocował. Ja mam 1 i mało kuleczek.
Po drugie - czy tniesz? czy odmiana? Ja nie cięłam i ma chyba z 5 m.
Po drugie - czy tniesz? czy odmiana? Ja nie cięłam i ma chyba z 5 m.

- sosna1
- 500p
- Posty: 672
- Od: 23 mar 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Mazury
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ze zdjęć wynika, że i ostrokrzew i sosna himalajska dobrze zniosły ostatnią mroźną zimę. Może dlatego, że rosną w ogrodzie otoczone innymi roślinami. A ślimaki to jakaś totalna klęska. U nas są jeszcze takie pomarańczowe duże i trochę mniejsze, koloru winniczka tylko bez skorupki. Wszędzie ich pełno.
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelinko, sprawiłaś mi wielką przyjemność fotkami przedstawiającymi faunę w Twoim ogrodzie. Ja również staram się, aby u mnie było jak najwięcej zwierzątek wszelkiej maści i cieszy mnie obecność jeży, ptaszków, biedronek i innych stworków :P
Rozmawiałyście z Izą o włoskich wyrobach terakotowych, więc pozwolę sobie wkleić fotkę ze sklepu w Imprunecie. Zachwyciły mnie tam donice, wazy, dzbany, figurki, ale o cenach nie mogę tego powiedzieć

Rozmawiałyście z Izą o włoskich wyrobach terakotowych, więc pozwolę sobie wkleić fotkę ze sklepu w Imprunecie. Zachwyciły mnie tam donice, wazy, dzbany, figurki, ale o cenach nie mogę tego powiedzieć


- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Dalu , ceny i transport tych "większych" okazów to w zasadzie jedyne kłopoty
Wazy , które kupiłam w Polsce były sporo tańsza e , no i do pokonania miałam ok. 40-km. Dlatego pokonały ceramikę toskańską. Natomiast nie oparłam się zakupom ceramicznej galanterii - i tak , każdego roku przywożę sobie jakieś sympatyczne drobiazgi do domu lub ogrodu. To takie wakacyjne pamiątki

Wazy , które kupiłam w Polsce były sporo tańsza e , no i do pokonania miałam ok. 40-km. Dlatego pokonały ceramikę toskańską. Natomiast nie oparłam się zakupom ceramicznej galanterii - i tak , każdego roku przywożę sobie jakieś sympatyczne drobiazgi do domu lub ogrodu. To takie wakacyjne pamiątki

Nie Adrianno, mam dwa krzewy OSTROKRZEWU. Drugi nie ma wcale kuleczek , ale też jest ładny ( bo przecież ozdobne są ciemnozielone, błyszczące , mocno powycinane liście).Ten drugi rośnie w mniej eksponowanym miejscu. Pewnie właśnie obecność osobnika męskiego i żeńskiego w niewielkiej odległości sprawia,że ten ze zdjęcia jest każdego roku obsypany czerwonymi kuleczkami :)Ostrokrzewy są dwupienne, czyli występują jako egzemplarze męskie lub żeńskie. Oczywiście tylko żeńskie owocują i tylko wtedy obficie, gdy rośnie obok nich choć jeden krzew męski. By łatwo było je dobrać, ostrokrzew Meservy reprezentowany jest przez pary odmian: 'Blue Princess' i 'Blue Prince', 'Blue Girl' i 'Blue Boy' oraz 'China Girl' i 'China Boy'. Mój osobnik męski to ILLEX MESERVEAE "Blue Prince"właśnie - cenny "zapylacz" . Żeński to ILLEX MESERVEAE"Blue Princess" -.Oba krzewy tnę , bo nie chcę ,by osiągnęły zbyt duże rozmiary, zależy mi też , by miały gęste, ładne korony .Gencjana pisze:Czy masz tylko 1 ostrokrzew? Ma mnóstwo owoców, a czytałam, że muszą być 2 , by owocował. Ja mam 1 i mało kuleczek.
Po drugie - czy tniesz? czy odmiana? Ja nie cięłam i ma chyba z 5 m.
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelino, dziękuję za wyczerpującą info. Niestety nie wiem, jaki mam, tak kiedyś sprzedawano, a w dodatku w pobliżu nie ma miejsca.
Trudno. Niech on- ona sobie rośnie jako bezdzietny singiel.
Trudno. Niech on- ona sobie rośnie jako bezdzietny singiel.

- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelino jestem pełna podziwu dla Twojej spostrzegawczości...,pasikonika dosyć trudno zauważyć na liściach równie zielonych jak on sam...
Pająki może nie wyglądają zbyt sympatycznie ,ale pożyteczne z nich owady...
lepiej niech sobie tkają te swoje pajęczyny i wyłapują w nie inne latające i szkodzące...
Nieraz byłam w Twoim ogrodzie...,nic nowego nie wymyślę,jestem pod wrażeniem jego kształtu ,wielkości i rodzaju roślin w nim rosnących .Umiejętnie i ze smakiem potrafiłaś uzupełnić już tak wymuskany ogród wszelkimi glinianymi naczyniami...co dodaje południowego smaczku.Te klimaty są całkowicie w moim guście ,niestety jestem pozbawiona przyjemności perspektywicznego podziwiania swojego kawałka ziemi...,nie mówiąc o wszelkich zdobiących dodatkach ,zginęłyby wśród kwiatów... :;230Ale mam przyjemność i możliwość pobyć u Ciebie ,co raduje i daje poczucie spokoju...



Nieraz byłam w Twoim ogrodzie...,nic nowego nie wymyślę,jestem pod wrażeniem jego kształtu ,wielkości i rodzaju roślin w nim rosnących .Umiejętnie i ze smakiem potrafiłaś uzupełnić już tak wymuskany ogród wszelkimi glinianymi naczyniami...co dodaje południowego smaczku.Te klimaty są całkowicie w moim guście ,niestety jestem pozbawiona przyjemności perspektywicznego podziwiania swojego kawałka ziemi...,nie mówiąc o wszelkich zdobiących dodatkach ,zginęłyby wśród kwiatów... :;230Ale mam przyjemność i możliwość pobyć u Ciebie ,co raduje i daje poczucie spokoju...

Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Wiesz Ewelinko jaka ze mnie gapa
Pisałam w tamtym roku że mam 2 krzaczki ostrokrzewu i chyba 2 te same bo nie miałam owoców,...to pojechałam na rynek z urwanym kwiatkiem,żeby kupić tego co nie mam....ucieszona kupiłam ,wsadziłam i czekam....no i plama
znowu nic z tego...
ja się bardzo nie znam...wi*działam jakie mają być te kwiatuszki...ale żeby ten szkókarz też g**** wiedział






- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Grażynko Ja też nie znam się na OSTROKRZEWIU - jeśli nie ma kuleczek , nie potrafię rozróżnić osobnika męskiego od żeńskiego, tym bardziej , że na moje oko kwitną bardzo podobnie...Po prostu kupiłam najpierw jeden krzew , bo miał piękny pokrój , a potem jeszcze drugi , bo miał na gałązkach śliczne , czerwieniejące kuleczki. Przypadkiem trafiłam na egzemplarze męski i żeński - ot, więcej szczęścia niż rozumu ! Dopiero później zaczęłam czytać o ostrokrzewach i teraz jestem mądrala
A miało być tak pięknie... W sobotę , niedzielę i nawet dziś od rana pogoda była u nas cudowna. Ciepło , słonecznie, bezwietrznie... niestety "była" bo już nie jest
Od kilku godzin o szyby bębni deszcz , który wcześniej przegonił mnie z ogrodu, psując ambitne plany dotyczące porządków na rabatkach 
"Podaj mi płaszcz , deszcz pada.
Koniec z pogoda , niestety..."
Żeby jednak nie popaść w skrajnie smętny nastrój - oto troszkę optymistycznych , jak mi się wydaje , ogrodowych obrazków :


A miało być tak pięknie... W sobotę , niedzielę i nawet dziś od rana pogoda była u nas cudowna. Ciepło , słonecznie, bezwietrznie... niestety "była" bo już nie jest


"Podaj mi płaszcz , deszcz pada.
Koniec z pogoda , niestety..."
Żeby jednak nie popaść w skrajnie smętny nastrój - oto troszkę optymistycznych , jak mi się wydaje , ogrodowych obrazków :




















Re: Mój ogród w cieniu sosen - Ewelina - cz.4
Ewelinko pięknie zieleń Twojego ogrodu rozświetlają rudbekie... mnie urzekły te w koszach... to chyba odmiana Praire Sun, trudno ja spotkać... nawet kupowałam sadzonkę wiosną na allegro ale okazała się oczywiście pomyłką... jeśli udałoby Ci się zebrać nasionka byłabym przeszczęśliwa... bo ona nie zimuje prawda?
Podziwiam te jasne akcenty w Twoim ogrodzie... jest taki gustowny a nie tak jak u nas każdy cm powierzchni zapchany czym się da.... musisz być bardzo konsekwentna
Stroiki domowe bardzo ładne... a powiedz, wrzosy w domu długo stoją? wysadzasz je potem na dwór?
Podziwiam te jasne akcenty w Twoim ogrodzie... jest taki gustowny a nie tak jak u nas każdy cm powierzchni zapchany czym się da.... musisz być bardzo konsekwentna

Stroiki domowe bardzo ładne... a powiedz, wrzosy w domu długo stoją? wysadzasz je potem na dwór?