
Celinko, ogrodowe mają się bardzo dobrze, wczoraj wszystkie wysadziłam już do ogródka, bo pogoda u nas się poprawiła, będą miały tam lepiej niż za oknem w skrzynce. Ja nie posiadam jeszcze balkonu, a za tym oknem strasznie wiało. Na działeczce wynalazłam im odpowiednie miejsca, żeby miały i osłonę przed wiatrem, nieco słoneczka itd. Niedługo pokażę jak się mają.

Objawy choroby posuwają się w tempie zastraszającym, bo oprócz dischidii, ciągnie mnie bardzo do różnych caropegii i rhipsalisów, co ja biedna pocznę...

hoja globulosa ruszyła tuż po ochłodzeniu:

H. lacunosa Barang Terenggeru IML 1405 i jej przebarwione na słoneczku listki:


Coś jej wyłazi przy listku, mam nadzieję, że to pędzik kwiatowy(jeszcze nie fotogeniczny).