Staszku dziękuję w imieniu mojego pupila-grusona (to moje oczko w głowie),oraz pozostałych roślinek.
Co do reanimowanej draceny,to na jej widoczny rozwój będę musiała poczekać pewnie aż do przyszłego lata,ale już teraz zaskakuje mnie zalążkami kolejnych rozetek:
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Tu chyba też coś się nieśmiało wybija:
Uploaded with
ImageShack.us
Zdaje sobie sprawę,że nie wszystkie zalążki rozwiną się w dorodne rozety,ale im więcej zalążków,tym większe szanse na bujną czuprynkę
Doti -miło mi powitać Cię w moim zakątku

Roślinki dziękują za komplementy :P .
Twój kroton jest godny pozazdroszczenia,podobnie jak i pozostałe zielone piękności,od oglądania których miałam lekki zawrót głowy

.Odwiedzanie tak zakwieconych wątków, jak Twój,tylko podsyca moją zieloną gorączkę i apetyt na kolejne kwiatki ;:94
trzynastka pisze:Moniko zasyp ranę w bulwie cynamonem to dobry środek antyseptyczny jak nie masz to węglem takim na biegunki zmiażdż tabletkę i posyp

a maleństwa które pokazałaś szybko urosną skądś to znam

Celinko-dziękuję za radę.Już przygotowałam tłuczony węgiel drzewny.Jak tylko roślina trochę się u mnie zaaklimatyzuje,to ją przesadzę, wyjmę szpadkę i zasypię ranę miałem węglowym wymieszanym ze środkiem grzybobójczym-mam nadzieję,że to wystarczy.
Cynamon też już stosowałam,np.przy zasuszaniu ranek na ostatnio pozyskanych szczepkach.To dobry środek i wiele osób go poleca, a maluchy już są posadzone do mieszanek kaktusowych.Póki co żyją,więc może wszystko będzie z nimi ok...
anik pisze:Woitaj Moniko. Zamiokulkas uroczy, że też ja nie mam w pobliżu tego supermarketu, żebym mogła go sobie kupić. Poluję na niego od dawna.

Reszta kwiatuchów urocza.
Witaj
Aniu
Fajnie,że zawitałaś do mojego raczkującego jeszcze wątku ;:67 Ja też nie mam w pobliżu żadnego supermarketu.Kołobrzeg to nieduża miejscowość i mamy tu głównie sklepy typu dyskontowego,a największy market to Kaufland.
Zamiokulkasa kupiłam przy okazji,w czasie pobytu w Bydgoszczy,choć w Kauflandzie też były nie tak dawno,ale nie wyglądały najlepiej i zrezygnowałam.
Zauważyłam u Ciebie 2 szczepki haworsji,ale Twoje są dość duże w porównaniu z moją.Ciekawa jestem jak się mają po posadzeniu
