Męczennica,Passiflora - cz.1 uprawa,pielęgnacja
Re: Passiflora
Anastazja324 - przyczyn może być wiele np. przy przesadzaniu uszkodziłaś korzenie poza tym teraz jest zimno i nie jest to najlepsza pora na przesadzanie. Mam nadzieję że nie wnosisz i wynosisz jej na dwór i z dworu w zależności od pogody bo to dla niej szok. Zostaw ją w domu, najlepiej w temp. 25 stopni i spryskuj wodą. Trochę dziwi mnie że opadły jej liście, nie zalałaś jej za bardzo?
pozdrawiam, Gosiek
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 24 wrz 2008, o 23:45
Re: Passiflora
Liście opadły w sensie,że oklapły,nie że ODPADŁY.No niestety noszę,nie wiedziałam,że nie wolno,ale myślę,że nie jest to zbyt duży szok,bo trzymam ją w nieogrzewanym pokoju i nie jest tam na pewno więcej stopni niż na dworzu gdy jest ciepło,a wynoszę ją żeby wystawić ją na słońce,chciałam,żeby zakwitła jeszcze w tym sezonie...Podlewam ją tylko gdy ziemia przeschnie,więc raczej nie zalałam.Wydaje mi się,że nie uszkodziłam też korzeni,tym bardziej,ze miała dużą bryłę korzeniową i nawet jeśli,to chyba nie odczułaby tego tak bardzo.Parę dni po posadzeniu wyglądała już dobrze jakby się przyjęła,a potem oklapła 

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22013
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Passiflora
Moja 'zołza ' zdecydowała się jednak zakwitnąć w tym sezonie.
Wczoraj wieczorem rozwinęła swój pierwszy kwiat ale teraz spodziewam się następnych

Wczoraj wieczorem rozwinęła swój pierwszy kwiat ale teraz spodziewam się następnych


Re: Passiflora
Anastazja324 - ja zrozumiałam co napisałaś i też miałam na myśli ich oklapnięcie a nie odpadnięcie ale wciaż mnie to dziwi choć jestem zdania, że wynoszenie i wnoszenie rośliny to szok dla niej - co chwilę zmieniasz jej warunki - ona nie ma czasu się przyzwyczaić i choć może się wydawać, że zapewniasz jej takie same warunki to uwierz mi tak nie jest. Mnie po przesadzeniu żadna nie "klapie" więc coś jest nie tak. Na siłę Ci nie zakwitnie a one czasem są złośliwe im bardziej chcesz żeby zakwitły tym one bardziej idą w "zielone"
KaRo - no pięknie, ale gęsta
KaRo - no pięknie, ale gęsta

pozdrawiam, Gosiek
- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Re: Passiflora
Mely, uprzejmie donoszę, ze jedna z Passiflor od ciebie ma pączki i całkiem jej pogoda nie przeszkadza. Jak zakwitnie, to wrzucę fotki. 

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22013
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Passiflora
Strasznie gęsta i wielgachna jest moja passiflora. 
Bałam się,że już nie zakwitnie w tym roku,długo nie zawiązywała pąków ale zdecydowała się wreszcie...
Powinnam ją przesadzić do większej donicy bo w tej ma same korzenie ,które już wyłażą dołem i górą i zaczynają żółknąć jej liście te ukryte w gęstwinie, ale nie ma to chyba sensu... musi tak dotrwać do wiosny .
Wiosną przytnę ją chyba mocniej niż w tym sezonie... może wtedy łatwiej przyjdzie jej zakwitnąć....

Bałam się,że już nie zakwitnie w tym roku,długo nie zawiązywała pąków ale zdecydowała się wreszcie...
Powinnam ją przesadzić do większej donicy bo w tej ma same korzenie ,które już wyłażą dołem i górą i zaczynają żółknąć jej liście te ukryte w gęstwinie, ale nie ma to chyba sensu... musi tak dotrwać do wiosny .
Wiosną przytnę ją chyba mocniej niż w tym sezonie... może wtedy łatwiej przyjdzie jej zakwitnąć....
Re: Passiflora
tulipanka pewnie że pąki, co prawda na pierwszej fotce to już chyba po kwitnięciu ale ten na drugiej na dniach się otworzy 

pozdrawiam, Gosiek
-
- 50p
- Posty: 98
- Od: 24 wrz 2008, o 23:45
Re: Passiflora
Moja passiflora też ma mnóstwo pąków,ale niestety nie mogę się cieszyć długo jej kwiatami,gdyż każdy po 1-2 dniach się z powrotem zamyka i w takiej postaci usycha
Czy to normalne,że kwitnie tak krótko??

Re: Passiflora
niestety...
- taki to urok passiflory....- pięknie kwitnie, ale krótko.....

- LilaRose
- 200p
- Posty: 384
- Od: 22 paź 2009, o 23:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Passiflora
Krótko, ale jakże treściwie!
W tym roku, dzięki upałom, mogę tylko powtórzyć za Królem Julianem z "Madagaskaru" : "Szaleństwo, szaleństwo"- mając na myśli szaleństwo kwitnienia. Bardzo ładnie kwitł okaz najstarszy, tegoroczne maleństwa(ukorzenione w wodzie z najładniejszych fragmentów po cięciu w marcu bodaj), a także zeszłoroczny odrost korzeniowy. I okaz "mateczny" i maluchy zawiązały owoce.

Oraz zdjęcia "na czasie":

To ostatnie, to tegoroczna sadzoneczka
. Przy okazji dowiedziałam się(upały!) jak passiflora może odurzająco i intensywnie pachnieć! Zapach skojarzył mi się z zapachem dawnych, hi hi komunistycznych
) kredek woskowych. Tych chińskich- jeśli ktoś pamięta- z pandą
. I przy okazji, bo nie mogę się opanować- a ktoś pamięta te cudnie pachnące chińskie gumki z lat 70- dziesiątych?







Oraz zdjęcia "na czasie":



To ostatnie, to tegoroczna sadzoneczka




Pozdrawiam- Liliana
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Passiflora
Kwitnie i pewnie dość długo to jeszcze potrwa






- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Passiflora
Czy jeszcze na dworze zostawiać
Tylko co, jak u mnie w nocy 5 stopni?

-
- 500p
- Posty: 572
- Od: 18 cze 2008, o 01:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zach. Małopolska
Re: Passiflora
U mnie wczoraj w nocy termometr zanotował 2,9 i to na wysokości 1szego piętra. Póki co Passiflorom na zewnątrz nic sie nie stało.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Passiflora
U mnie już kilka nocy pod rząd po 5*C,nie zauważyłam by miały zniszczone liście.Więcej zniszczeń spowoduje wiatr,bo piździ zdrowo 
