Moja działka-danutab cz.3

[Alionuszka]

Danka Cassandra na 99% będzie i w moim ogródku rosła...,jeżeli nawet obfity deszcz jej nie rusza...,to znaczy mocna z niej roślina.
Anka zdecydowała się na Lagunę ...nie będą musiała dla dwóch szukać miejsca.
Ketmia biała dalej obficie kwitnie...bardzo mi przypadła do gustu,tym bardziej ,że u Ciebie nie taka wysoka...ale gdzie ja bym ją posadziła... kiedy znowu róże kupiłam...

[danutab]

Jadziu jak wszystkim kasa maleje i lista zachcianek się wydłuża.Ja zamówiłam róże ale nie będę pisać ile bo sama sobie powtarzam że chyba oszalałam.Ciekawa jestem kiedy wykopię dziury pod te róże.

Anka nie sądzę żeby wisteria wróżyła tak dobre wieści pogodowe.Będę pamiętać o Cassandrze.
Co do Laguny to gdy Nela napisała mi że kupiła i może ja bym sobie ja zostawiła to uzgodniłam z Grażynką /gagawi/ że ona ja weźmie.To już sprawa między Wami.

Izuniu oczywiście że wiem, mam ją już drugi rok.Niestety te gałązki na wiosnę są zupełnie suche więc nie wiem jaki byłby z nich pożytek.

Nelu Cassandry Ci życzę ,co do Laguny to niech Anka się dogada z Grażynką. Ty jesteś specjalistą w sadzeniu na takiej małej powierzchni więc może jeden hibiskus też by się zmieścił.

[lucy09]

Danusiu ja w sprawie Colokazji. Pamiętam doskonale z dzieciństwa, że ten kwiat był u nas w diomu. I był traktowany jak domowy. Mama mówiła, że to ARON i chyba rzeczywiście go ścinała i przenosiła na werandę. Coś pamiętam, że nie pozwalała dzieciom bawić się jego pięknymi liśćmi po ścięciu go wydzielały jakąś parzącą substancję. Później już nigdy nie spotkałam tego kwiata ale zawsze mówiłam na niego ARON. Powiedz coś o nim więcej. Skąd go masz i jak się go dzieli i czy w ogóle można go dzielić?

[danutab]

Lucynko mam tą roślinkę od czerwca zobaczyłam ja u Wiesi/pszczółka/i sobie poczytałam o niej w tym linku http://pl.wikipedia.org/wiki/Kolokazja .
Zachwyciły mnie jej piękne duże liście i to że jest to bulwa którą można przechować bez wnoszenia olbrzymiej donicy do domu by ją przezimować.Może jak poczytasz o niej więcej to będziesz mogła porównać czy jest to ta sama roślina która rosła u twojej mamy.

[Matemax]

Danusiu czy jest szansa że kiedyś Ci zakwitnie?

[lucy09]

Zdecydowanie to ona. A to już ponad 30 lat . Ciekawe dlaczego mówiono na nią Aron?
Chciałabym mieć taką.

[danutab]

Mateuszu moja na pewno nie nie zakwitnie nie ma na to warunków.Ja jednak mam ją ze względu na jej piękne liście.

Lucynko ja moją bulwę kupiłam w czerwcu na allegro.Ja myślę że późną wiosną powinny się znowu pokazać w ofertach.Natomiast nie mam pojęcia dlaczego nazywano ją Aron.Próbowałam poszukać co pod tym słowem się kryje ale nie znalazłam żadnego wytłumaczenia.

[an-ka]

Danusiu jasne że sie dogadamy a właściwie to już Gaga przesądziła na moją korzyść-ważne żebyś Ty nie miała ambarasu i o to chodziło.Przyszły róże z Rosarium dla Gagi i Neli właśnie odebrałam przesyłkę.
Dzisiaj trochę przesadzałam i kopałam dziury pod Margrethy.Grządka już gotowa.Całusy.

[AGNESS]

Zdecydowanie to ona. A to już ponad 30 lat . Ciekawe dlaczego mówiono na nią Aron?
Chciałabym mieć taką.

Jeśli mogę się włączyć w dyskusję również znam ten kwiat z dzieciństwa i właśnie pod nazwą Aron Pamiętam też, jak pewnego razu po obcięciu liścia nosiłam go i później strasznie piekły mnie ręce. Zostało mi to w pamięci do dziś , było naprawdę okropne. Mycie rąk , smarowanie nic nie pomagało.

[goryczka143]

DANUSIU!
Widzisz jak to jest, zawsze podoba nam się to czego nie mamy.
Dla moich skalnych te wzniesienia marzenie

[danutab]

Anka tak myślałam że się dogadacie.Ja też dzisiaj dostałam róże ale od Ćwik.Nawet nie zdążyłam je jeszcze rozwinąć.Dopiero jutro zaniosę na działkę to zobaczę jak wyglądają sadzonki.Na dostawę z Rosarium też czekam.

Agnieszko nie wiem czy obie mówicie o Colocazji czy o Kleśniec.Liście Colocazji na pewno nie palą ponieważ często ich dotykam, chyba że wydalający się z liści po obcięciu jakiś sok.Natomiast bulwy mojej colocazji są jadalne. Jak będę ścinała liście to wam powiem czy są palące.
tu jest Kleśniec http://pl.wikipedia.org/wiki/Kle%C5%9Bniec

[AGNESS]

Danusiu zainteresowało mnie to podobieństwo i już odszukałam w googlach tę roślinkę którą miałam, była to Alocasia Odora, czyli Alokazja olbrzymia Jej listki nie parzyły, tylko sok po obcięciu liścia podrażniał skóre, nie było widać jakichś zmian tylko pieczenie, które po jakimś czasie przechodziło. Ale jak widzę, to nie ta sama roślinka co Twoja, to Lucy miała chyba na myśli tę co miała moja mama

[ElzbietaaG]

Danusiu czy twoja passiflora rośnie w półcieniu czy raczej w nasłonecznionym miejscu ?
Ja mam odmianę o czerwonych kwiatach ale nie zakwitła w tym roku, może jeszcze za młoda.
Rośnie w półcienistym miejscu, ma piękne zielone listki ale żadnych pąków kwiatowych.

[danutab]

Agnieszko przekonamy się jak będę ja ścinała czy ma w sobie coś piekącego.Chociaż dla mnie to nie ma znaczenia, jedynie tylko uważać.

Elu ja kupiłam Passiflorę już kwitnącą i nadal kwitnie rośnie w donicy na tarasie pod clematisem czyli jest trochę osłonięta.Jak była na pełnym słońcu była marniejsza i słabiej kwitła.

[lucy09]

Agnieszko a może my się wychowywałyśmy na tym samym podwórku?
Zdecydowanie to nie Klesiec to był kwiat Danusi.