Doti - w niedzielę byłam w LM w Porcie Łódź i strasznie dużo nowych roślin mieli, nawet jak oglądałam to facet z obsługi przyjechał z nowym regałem kwiatów. Zastanawiam się czy w innych LM jest tak samo, bo tamten sklep trochę za daleko. Przecenionych też trochę było, sporo storczyków, nawet bez wełnowców
Niestety, wściekła wyszłam z tego sklepu jak nigdy

Byliśmy z M razem z teściami i babcią mojego M. Powiedziałam im, żeby sobie poszli całe centrum handlowe pozwiedzali a mnie zostawili spokojnie w LM, no ale oczywiście NIE, no bo po co, lepiej się za mną toczyć jak cień

No i tyle z zakupów: a tego to już masz, a takiego podobnego też, a tak już dużo macie tych roślin, gdzie to układać będziesz. No i tekst życia jaki usłyszałam: "Przy ewentualnej waszej przeprowadzce do nowego lokum ale ktoś będzie miał radochę jak obejmie po was mieszkanie, tyle roślin już posadzone"

Zapytałam, że niby o co chodzi bo nie bardzo łapię a oni, że przecież nie będę zabierać tych wszystkich kwiatów, bo niby kto będzie bawił się w przewożenie

Nawet niech nie myślą, że chociaż jednego mojego badylka zostawię

I koniec kropka .
Ani zakupów ani dobrego humoru po niedzielnej wycieczce
Renatko - ale mnie wyczułaś

Właśnie ładuję baterię w aparacie, bo mi _aeschynantus_ zaczyna kwitnąć jak szalony i Bella też (żeby tylko kwiaty nie opadły

)