Z roślinami doniczkowymi "tropikalnymi" jest tak, że nawet jeżeli w swoim naturalnym środowisku ich najwyższe części pędów sięgają słońca liście mają dostęp do promieni bezpośrednich na 1/5 długości swojej długości to i tak, idąc takim tokiem rozumowania w naszym klimacie rośliny te na słońcu będą rosnąć kiepsko, albo bardzo źle.
Bierze się to głównie z tego iż wilgotność (ta przy ziemi i ta w powietrzu) jest inna niż w ich naturalnym środowisku.
To co nam może wydawać się identyczne (bo w końcu słońce to samo, roślina ta sama) w rezultacie wygląda inaczej.
I tak np. Benjamin nie będzie rósł na słońcu dobrze, chyba, że ktoś będzie przez cały dzień stał nad nim i ciągle go spryskiwał lub w jakikolwiek inny sposób podnosił wilgotność powietrza w jego otoczeniu
W Polsce najlepiej rośnie to co polskie.
