Kalanchoe - problemy w uprawie (choroby, szkodniki)
- moniaw
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 23 lip 2007, o 18:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Kalanchoe - problemy w uprawie (choroby, szkodniki)
Co z nim się dzieje? Od pewnego czasu liście zaczynają mu usychać ,widać "łysą" część łodygi.
Co mam zrobić?
Co mam zrobić?
„Use your head and follow your heart...”
Re: Kalanchoe - pomocy !
Najprawdopodobniej ma za sucho po prostu, kalanchoe nawet w okresie zimowym(zwłaszcza gdy stoi gdzieś w pobliżu kaloryfera) potrzebuje sporo wody podobnie jak koleusy gdy ma jej za mało zaczyna schnąć i zrzucać liście, mogą mieć również na to wpływ przeciągi i za niska temperatura(nie wiem w jakich warunkach jest roślina aktualnie u Ciebie), jeżeli chcesz można roślinę ukorzenić ponownie(w letniej wodzie o temp. pokojowej) i ponownie posadzić do nowej ziemi lub dosadzić po ukorzenieniu do obecnej doniczki gdzie po ścięciu tego ogołacającego się fragmentu rośliny powinny wyrosnąć nowe młode pędy.




- maartucha
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 20 kwie 2007, o 01:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Berlin
Poczytaj sobie tutaj, co znalazlam w google:
co zrobic, zeby kalanchoe zakwitla ponownie
http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72157,2396228.html
co zrobic, zeby kalanchoe zakwitla ponownie
http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72157,2396228.html
Jesteś dzieckiem wszechświata: nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.
- maartucha
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 20 kwie 2007, o 01:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Berlin
Nie ma obawy! Kalanchoe nalezy do sukulentow, czyli roslin gruboszowatych (takich jak np. drzewko szczescia czy aloes). Sa to rosliny, ktore moga magazynowac wode w swoich zgrubialych lisciach. Bardzo madrze jest to opisane tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Sukulenty
Sadze, ze ta grupa roslin jest bardzo wdzieczna w uprawie, gdyz nie wymaga specjalnej troski. Nalezy tylko uwazac zeby ich nie przelac (co dla mnie jest trudne ;)).
Pozdrawiam i zycze powodzenia!
Sadze, ze ta grupa roslin jest bardzo wdzieczna w uprawie, gdyz nie wymaga specjalnej troski. Nalezy tylko uwazac zeby ich nie przelac (co dla mnie jest trudne ;)).
Pozdrawiam i zycze powodzenia!
Jesteś dzieckiem wszechświata: nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.
- maartucha
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 20 kwie 2007, o 01:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Berlin
Przemo zgodze sie z Toba! Nie pomyslalam o mlodych roslinach i zapomnialam o kaloryferach - moja kalanchoe mieszka zima w chlodniejszym pokoju, wiec ja rzadko podlewam 

Jesteś dzieckiem wszechświata: nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.
Szkodnik (a może choroba...) na kalanchoe -> ?
Wygląda jak objawy wciornastka, aczkolwiek nie do końca. Ten mały szkodnik zwykle tak wyżera liście, że te stają się jakby srebrne, a na ich powierzchni można znaleźć małe czarne kropeczki (odchody). Tymczasem na kalanchoe, która bądź co bądź ma grube liście, pojawiły się złote plamy zaschniętej tkanki od spodu. Może to inny typ objawu wciornastka (niestety ale u mnie jest władcą parapetu...), lecz nie wygląda mi znajomo... Od spodu, złote, bez kropek... Jakieś pomysły?
myślę, że zraszałaś twardą niedestylowaną wodą, może masz postawionego kwiatka nad grzejnikiem i zaatakowały przedziorki, radzę ci: kup rumianek, zaparz i letnia wodą przemywaj listki rano i wieczorem, a jak masz czas to i w południe, wokół rosliny daj troche startej skórki z jakiegos sparzonego cytrusa, potem normalnie zraszaj, tylko, ze często, wbrew pozorom ładnie wtedy rośnie i ścieraj kurz żeby nie było zacieków, jak nie pomoże,
to jakis środek owadobójczy na przędziorki kup, ale moze po prostu roslina kończy zywot
i usycha w jakis dziwny sposób, moze jest przegrzana.....
to jakis środek owadobójczy na przędziorki kup, ale moze po prostu roslina kończy zywot
i usycha w jakis dziwny sposób, moze jest przegrzana.....
"Warto żyć, warto śnić, warto kochać..."
...kwiaty
...kwiaty
Już niebawem zdjęcie wkleję (jak tylko pożyczę cyfrówkę ;) ), tymczasem chcę tylko zaprotestować co do przędziorków. Przędzy brak, owadów także. Ze skórką spróbuję. Co do grzejnika, to nie stoi na nim, co do wody to nie wiem, bo chyba od tygodnia u mnie jest, więc mogła mieć kiepskie warunki... Generalnie na liściach są jasne zacieki, więc może i woda...?
Zdjęcia wkleję, już niedługo...
Zdjęcia wkleję, już niedługo...



Mam nadzieję, że widać wszystko...
Przepraszam, że tak późno...
Na pierwszym zdjęciu umierające kwiatki w połowie kwitnienia (widać szczególnie po młodych pączkach, ktore uschły, nim się otworzyły), na drugim spód liscia - zeżarty, zeschnięty i żółknący, na trzecim na spodzie dziwne złote purchle i skorkowacenia.
Tyle chyba... Dodam jedynie, że kalanchoe czuje się coraz gorzej...

Nie wiem co prawda czym roślinka jest porażona ale na pewno wszystkie zainfekowane części trzeba poodcinać, tym bardziej, że nawet jeśli się ją uratuje, to te uszkodzone liście i kwiaty dekoracyjne już się nie staną.
Radziłabym zrobić sadzonki bo akurat w przypadku tej odmiany Kalanchoe bardzo łatwo przebiega ukorzenianie.
Wybierz zdrowe części (pędy lub liście), odetnij ostrym narzędziem i włóż do wody. Korzonki pojawią się niebawem.

Sama właśnie to przerabiam
.
Pozdrawiam,
Radziłabym zrobić sadzonki bo akurat w przypadku tej odmiany Kalanchoe bardzo łatwo przebiega ukorzenianie.
Wybierz zdrowe części (pędy lub liście), odetnij ostrym narzędziem i włóż do wody. Korzonki pojawią się niebawem.

Sama właśnie to przerabiam

Pozdrawiam,
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Raczej bym powiedział że jest to efekt działania miniarki jeżeli chodzi o liście co do pąków kwiatowych jedną z przyczyn może być również działanie miniarki a drugą brak odpowiedniego nawożenia poprzez co roślinie brak składników pokarmowych których ona podczas kwitnienia bardzo dużo potrzebuje, Porażone liście bym usunął, wykonał oprysk całej rośliny jednym z tych preparatów: Karate Zeon 050 CS, Talstar 100 EC spryskując liście szczególnie ich dolną stronę bardzo dokładnie, i jeśli chcesz utrzymać tą roślinę nie robiąc z niej sadzonek zacznij ją dożywiać nawozem mineralnym dla roślin kwitnących, polecam firmę Agrecol. 
