LUCYNKO-dziękuję za odwiedziny, mając taki ogród jak nasz, już jako tako zagospodarowany, tylko pozostaje sobie życzyć zdrowia, a że w kościach łupie, i czasami bolą mięśnie, to już ten typ w tym wieku to ma.
Poniżej zdjęć winogron widnieje zdjęcie na którym widać rosnący w ogrodzie jako "samotnik" tulipanowiec, jest to piękne drzewo, jedyny mały problem to taki że trzeba kilkanaście- do dwudziestu lat od sadzenia poczekać na piękne kwiaty- tulipany na drzewie.
Rośnie w ogrodzie bezproblemowo, jest mrozoodporny, trzeba mu zapewnić trochę miejsca, bo to będzie w przyszłości duże drzewo. Nasz tulipanowiec był już większy, ale mokry śnieg jak spadł 14 października ubiegłego roku ( na drzewo jeszcze z liśćmi) złamał mu ok 2.5 metrowy przewodnik
( na zdjęciu obok drzewa 1.5 metrowa miarka).
Winogronem już się zapychamy, jest już dojrzały i bardzo smaczny, na gruncie jest jeszcze zielony.
IZO- dziękuję za odwiedziny, prawdę mówiąc, sadząc blisko sześćset bulw mieczyków, liczyłem że będzie istny festiwal kolorów. O posadzone mieczyki dbałem, kilka razy opryskałem środkiem grzybobójczym, padło w wyniku choroby grzybowej nie więcej jak 10-15 bulw, pozostałe miały piękne, zielone liście, a wydaje mi się że kwitnie ich mniej niż powinno.
Jedynym wytłumaczeniem, to to że po prostu duże bulwy zamiast wydać kwiat podzielił się na mniejsze bulwy. Abisyńskich mieczyków posadziliśmy dużo i jak widzę dużo ich będzie kwitło.
Razem z małżonką jesteśmy mocno zadowoleni, jak ogród tętni życiem, przecież w takim celu go tworzyliśmy, dobrze chociaż że nasze wszystkie dzieci " na miejscu" i mogą w każdej, wolnej chwili , korzystać ,razem z przyjaciółmi z naszego ogrodu.
ZYTO- dziękuję za odwiedziny, ja , podejmując współpracę na Tym Forum i prezentując na nim zdjęcia naszego ogrodu, mam ściśle określony cel- pochwalić się swoim ogrodem i swoją pracą w tym ogrodzie, jak mam coś do powiedzenia lub do pokazania, to to robię, jak nie mam to niepotrzebnie nie zaśmiecam swojego wątku, czy wątków innych forumowiczów.
Inni, jak sama pokazałaś mają inne cele, ja to rozumiem i cenię ich wkład w tworzenie Tego Forum i nie widzę w tym nic złego, bo jest to ICH decyzja.
W tym roku w ogrodzie mam dużo pracy, być może dlatego że staram się również być na budowie domu syna i pomóc mu ile potrzeba i ile mogę. Mimo że mam sporo zajęcia, staram się na bieżąco pokazać co nowego się dzieje w ogrodzie i pochwalić się swoimi roślinkami.
Patrząc po wpisach na naszym wątku muszę serdecznie podziękować naszym GOŚCIOM za spacery po naszym ogrodzie, mimo że ja bardzo rzadko zaglądam do ICH ogrodów. Spowodowane jest to naprawę brakiem czasu na takie spacery, postaram się te wszystkie zaległości nadrobić jesienią i zimą, obiecuję.
Pisane posty na naszym wątku ogrodowym są miłą dla nas oceną nasze pracy w ogrodzie, ale również liczą się i Ci co zaglądają do naszego ogrodu nie dokonując wpisu, lecz i oni zostawiają swój ślad obecności w ogrodzie w postaci
ilości wyświetleń.
Mam nadzieją że po tak przydługim wpisie, nie zniechęcisz się do nas i dalej będziesz nas odwiedzać wirtualnie, a również niebawem doczekamy się Waszej wizyty w realu.
ZAPRASZAMY
DALU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie i za ciepłe słowa o naszej pracy w nim. Mieczyki w naszym ogrodzie muszą być, moje dziewczyny je uwielbiają ( ja też, ale się nie przyznaję), kwitną już dłuższy czas i wygląda na to że jeszcze długo będą kwitły, jest jeszcze dużo roślin w początkowej fazie rozwoju kwiatu.
Praca przy mieczykach to sama przyjemność, a wykopywanie ich, czyszczenie i przechowanie, to nic w porównaniu z możliwością ich oglądania podczas kwitnienia.
OLU- dziękuję za odwiedziny, miło nam że do nas zaglądasz, chociaż nie zostawiasz śladu, ale przecież w kolumnie
Wyświetlone zostawiasz ślad swojej bytności, chociaż anonimowo.
Posty z automatu., były, są i będą , co kto lubi. Na szczęście Administrator nie promuje dużej ilości postów i jest to tylko indywidualny problem niektórych Forumowiczów, ja z takimi postami nie mam problemu.
GRZEGORZU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie i za ciepłe słowa o naszej w nim pracy.Mając samych drzew,krzewów i iglaków ponad pięćset gatunków i odmian , oraz bardzo dobrą ( acz krótką) pamięć, nie pozostało mi nic innego jak tylko poświęcić jedną zimę i wykonać roślinom tabliczki. Teraz spacerując z gośćmi po ogrodzie nie muszę "du..du..du..kać co to za roślina, bo dopiero co znałem jej pełną nazwę, a tu nagle pustka w głowie.
Mieczyki sadzimy na skraju trawnika i warzywnika w jednym rządku, tak by można je było bez problemu ogrodzić taśmą, szkoda tylko że nie mam taśmy koloru zielonego, tylko białego.
Budlei w ogrodzie mamy sześć odmian, białą, czerwoną żółtą i trzy odcienie w kolorze fioletu, nie mamy z nimi problemów. Wydaje mi się że podstawowym zadaniem przy ich uprawie podczas kwitnienia jest w miarę szybkie usuwanie przekwitłych kwiatostanów, wtedy obficie i długo kwitną.
Inspekt na sadzonki wykonałem w ziemi. Wykopałem zagłębienie w ziemi na głębokość 30-40 cm, następnie z desek zrobiłem obramowanie w ziemi na rozmiar futryny z ramą okienną ( pozostałą po wymianie okien w bloku mieszkalnym). Po nałożeniu "Futryny" na wykopane obramowanie połączyłem je gwoźdźmi .
Następnie w dnie "wykopu" ułożyłem grubą czarną folię, mocno pociętą widłami amerykańskimi ( by woda mogła spływać niżej lecz by krety nie mogły przedostać się do inspektu). Następnie 10-15 cm wysypałem piasek ( najlepiej z rzeki bo już wyjałowiony) i już można pobierać z roślin sadzonki, w ukorzeniacz i do piasku ( ołówkiem robić otwory, by nie wytrzeć ukorzeniacz podczas wciskania w piasek).
Po zapełnieniu inspektu sadzonkami zamykam ramę okienną ( jak ciepło, to okno jest lekko uniesiona nad futryną) i utrzymuję dużą wilgotność często wietrząc. Zabawę tę powtarzam co roku w połowie sierpnia, uprzednio usuwając już ukorzenione sadzonki wsadzone ubiegłego roku, piasek wymieniam corocznie.
Ja na działce jestem codziennie, siedem dni w tygodniu, na działce jestem 8-10 godzin dziennie, późno wstaję( ale i późno kładę się spać), małżonka jest na działce prawie codziennie. Mimo tak długiego przebywania na działce ciągle jest coś do zrobienia i jeszcze mi się w tym roku nie zdarzyło, bym nie miał nic do roboty, co nie oznacza że nie mamy kiedy na odpoczynek. Pracujemy powoli, z przerwami, ale ciągle. Dziękuję za pozdrowienia.
EWO JANINO- dziękuję za odwiedziny , w doniczkowym przedszkolu rosną młode roślinki, mam nadzieję że zbyt dużo ich nie "wypadnie ", w inspekcie się pięknie ukorzeniły, do wsadzenia do gruntu będą nadawać się w przyszłym roku, chociaż jest trochę mocnych sadzonek zdolnych do rośnięcia i w tym roku.
Dalii powinno być około 15- 17 odmian, posadziłem 28 karp dalii lecz co najmniej dziesięć karp będzie w dwu lub więcej kolorach. Na razie jeszcze nie wszystkie sadzonki dalii pokazały kwiaty, oto dzisiaj zakwitła nowa odmiana dalii;
ELU- dziękuję za odwiedziny, i u mnie mało mam czasu na spacery po ogrodach Forumowiczów, obiecuję sobie solennie że zaległości nadrobię przy dłuższych wieczorach. Nasz perukowiec jest już bardzo duży, na pewno przekroczył wysokość czterech metrów. Nie wiem co się mogło stać Twojemu guzikowcowi, mój rośnie bezproblemowo, nie atakują go żadne żrąco-ssące stworzenia, również nie imają go się choroby grzybowe, rośnie on w pełnym słońcu.
GENIU- dziękuję za odwiedziny,cieszy nas że mogłaś być w naszym ogrodzie, wierzę że i my trafimy do Twojego , niepokaźny ale pojemny i piękny. Liliowce, otrzymane od Ciebie już kończą kwitnienie, ale to jeszcze nie koniec kwiatów od Ciebie, jak dobrze zapamiętałem, to chyba to jesienny zawilec:
W ubiegłym roku do inspektu wsadziłem około pięćset "zrazów" pobranych od roślin rosnących w ogrodzie. Wyjąłem z inspektu po roku ukorzenione ponad połowę, niecałe trzysta. To co jest ukorzenione powinno przeżyć do następnego roku, na zimę je schowam do tunelu folowego, robię to co roku. Jak się trochę ochłodzi ( jest za gorąco), znowu do inspektu włożę kilkaset "zrazów", na pewno nie zmarnują się.
Od kilku dni panują upały dobrze że nie planowałem w czwartek koszenia trawnika, wykoszę jak się ochłodzi, , wysoka trawa ogranicza parowanie wody z trawnika. Nasz ogród wzbogacił się o osiem sadzonek w tym cztery odmian krzewuszki, otrzymałem je od naszego Forumowicza w prezencie. Były problemy ze znalezieniem im miejsca w ogrodzie, pospacerowałem kilka dni z roślinkami, nogi trochę pobolały, ale roślinki już rosną na swoim miejscu.
Zdjęcia TYCH roślin niechybnie zwiastują niedługą jesień:
